Brytyjskie media: Fabiański winny przy obu golach

Nie takich urodzin spodziewał się Łukasz Fabiański. Polak zawalił mecz z Chelsea Londyn i jest o nim głośno w całej Anglii. Brytyjskie media podkreślają, że to był bardzo słaby występ polskiego golkipera.

Wszyscy zaznaczają, że dramat Łukasza Fabiańskiego zaczął się już w 4. minucie, kiedy swoim nieporadnym wyjściem poza pole karne omal spowodował utraty gola przez Arsenal.

SkySports przypomina, iż zaledwie dzień wcześniej Arsene Wenger mocno chwalił Fabiańskiego. 24 godziny później gorzko się rozczarował. Brytyjska stacja przyznała mu najgorszą notę - obok Denilsona - spośród wszystkich piłkarzy. Rzadko spotyka się, by dziennikarze SkySports obdarowali kogoś "trójką" w dziesięciopunktowej skali. W komentarzu dodano: "Miał straszliwy mecz".

Fabiańskiego próbował bronić Arsene Wenger. Cytowany przez BBC Sport, powiedział: - Współczuję mu, ponieważ to wielki bramkarz. Z kolei The Times także nie zostawił na polskim bramkarzu suchej nitki. Wystawił mu najgorszą ocenę wśród piłkarzy Arsenalu. "Wyglądał na zdenerwowanego" - podsumowano.

Kibice oglądający ten mecz posuwają się jeszcze dalej. "Dla mnie Fabiański to żałosny przegrany. Czy on chciał być atakującym bramkarzem?!" - pytał retorycznie jeden z rozgoryczonych fanów Arsenalu. "Przegraliśmy, bo mieliśmy Fabiańskiego" - stwierdził drugi.

Fabiański musi jak najszybciej zapomnieć o tym spotkaniu, bo już we wtorek Arsenal zagra z Liverpoolem. Jeśli Polak zawali drugi mecz z rzędu, to na Emirates Stadium może mieć mocno pod górkę.

Źródło artykułu: