Krzysztof Sędzicki: Spokojnie, to tylko awans (komentarz)

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Bartłomiej Zborowski / Na zdjęciu: Radość piłkarzy reprezentacji Polski po meczu el. MŚ 2018 z Czarnogórą
PAP / Bartłomiej Zborowski / Na zdjęciu: Radość piłkarzy reprezentacji Polski po meczu el. MŚ 2018 z Czarnogórą
zdjęcie autora artykułu

Dwa mundiale bez reprezentacji Polski miały prawo wzmóc apetyt na awans. Ale przecież sam fakt, że Biało-Czerwoni pojadą do Rosji, to nie jest jakiś niebotyczny sukces.

Pamiętam początek XXI wieku i zwycięstwo w grupie eliminacyjnej do turnieju w Korei i Japonii. Awansowaliśmy na mistrzostwa świata jako pierwsi w Europie. Atmosfera święta unosiła się w kraju jeszcze kilka dni. To jednak da się zrozumieć, bo wtedy na grę na największej piłkarskiej imprezie czekaliśmy jeszcze dłużej niż obecnie - 15 lat. Na tamtej kadrze nie spoczywał przecież "ciężar" ćwierćfinału mistrzostw Europy. Wówczas jeszcze smaku takiej imprezy w ogóle nie znaliśmy. A jak się to wszystko potem w Korei skończyło, wszyscy pamiętamy.

Dwa lata temu od razu po wygranej z Irlandią na PGE Narodowym rozpoczęła się wielka feta. Już wtedy pojawiły się komentarze, że "cieszą się, jakby już wygrali to Euro". Oczywiście, że trzeba się cieszyć, jeśli tylko jest do tego okazja, bo w końcu można na jakiś czas wyciszyć to tradycyjne polskie narzekanie. Główną myślą, która powinna płynąć po zakończonych właśnie eliminacjach do mundialu w Rosji, powinna być świadomość dobrze wykonanego zadania. Tylko tyle i aż tyle.

W strefie mieszanej czy później w autokarze polscy piłkarze mieli na twarzach uśmiechy, ale były to emocje adekwatne do osiągnięcia - szczere, lecz umiarkowane. Otrzymali nagrodę za ciężką pracę wykonaną na ultrakrótkich zgrupowaniach. Przezwyciężyli niedogodności i własne słabości, których podczas tych eliminacji nie brakowało.

Przyznajmy szczerze, sam awans do Rosji nie jest jeszcze sukcesem. Przecież mamy w kadrze piłkarzy światowej klasy, z Robertem Lewandowskim na czele, których ambicje sięgają przecież zdecydowanie wyżej niż samego zagrania na mundialu. A swoją drogą "Lewy" nie ma przecież jeszcze na koncie gola na mistrzostwach świata.

ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Dlaczego mam mówić, że jest świetnie? Nie jest

Ostrożny byłbym też z tym "wielkim stylem" reprezentacji. Prezes Zbigniew Boniek zaznaczał kilka tygodni temu, że "mamy więcej punktów, niż na to zasłużyliśmy", a mecze - poza tymi z Rumunami - były "przepychane". Odrobinę "przepychane" było też to finałowe zwycięstwo nad Czarnogórą, bo znów powróciły "demony drugiej połowy".

Tu jednak wracamy do najprostszej zasady - wygrywasz wtedy, gdy strzelisz co najmniej o jedną bramkę więcej niż przeciwnik. I z tego Polacy wywiązali się znakomicie, za to należą im się brawa. Takie spokojne, małe brawa.

Martwi mnie też trochę, że tak naprawdę - poza reprezentacją Danii - nie zmierzyliśmy się z rywalem ze światowej czołówki. W niedzielę pod PGE Narodowym nasłuchałem się, że Niemcy, Anglicy, Francuzi czy Hiszpanie mogą nam co najwyżej trawę z korków wyciągać. Jeśli tak, czekam na bezpośrednie starcie.

Medal mistrzostw świata też (na razie) wydaje mi się perspektywą dość odległą i zależną od drabinki, choć wspominane ambicje zespołu powinny sięgać podium tej imprezy.

Źródło artykułu:
Jaki wynik Polaków na MŚ w Rosji można będzie uznać za sukces?
Wyjście z grupy
Awans do ćwierćfinału
Gra w półfinale
Medal
Zwycięstwo w finale
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (6)
avatar
stachu76
15.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie bardzo rozumiem tego redaktora,kiedy my kibice cieszymy się z awansu na mistrzostwa że nasi ulubieńcy pojada powalczyć do Rosji o medal,medal tak bardzo wyczekiwany przez miliony Polaków ja Czytaj całość
dkranx
14.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przede wszystkim to trzeba zmienic podejscie. Wynik we Francji nie nalezy traktowac jako czegos z czym teraz trzeba sie zmierzyc i co bedzie wywolywalo niepotrzebna presje tylko jako cos z czeg Czytaj całość
Kudłaty_1984
9.10.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No kuzwa, autor z kompleksami. Dlaczego mamy obawiać się mistrzostw z perspektywy tego że kilkanaście lat temu ktoś zawalił taką imprezę? Otóż przypomnę że w 74 chłopaki też nie znali zapachu M Czytaj całość
avatar
Maciej Stoinski
9.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No u Ruskich nam ostatnio swietnie poszło medale az 4 i to złote ! Wiec trzeba pojsc za ciosem starczy obojetnie jaki :-)  
avatar
Darek Poplawski
9.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
klasa swiatowa !! brawo robert !!