- Czuję się dobrze zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Mam tętno spoczynkowe jak 60-latek - dodał 72-letni szkoleniowiec, który w 2013 roku przeszedł na sportową emeryturę. To właśnie Bayern Monachium był ostatnim klubem, który prowadził i sięgnął wówczas w jednym sezonie po Ligę Mistrzów, mistrzostwo, Puchar i Superpuchar Niemiec.
Teraz Jupp Heynckes zastąpi na stanowisku wyrzuconego Carlo Ancelottiego. Włoch został zwolniony po porażce 0:3 z Paris Saint-Germain w Lidze Mistrzów. - Pomimo trudnego okresu jestem przekonany, że zespół szybko pokaże inną stronę. Mam wiele wdzięczności do Bayernu. Klub uratował moją karierę trenerską. To był jeden z powodów mojej decyzji. Zdaję sobie sprawę, że wielu ludzi jest sceptycznie nastawionych i obawia się o przyszłość, ponieważ futbol cały czas się zmienia i idzie do przodu. Chcę ich jednak uspokoić, bo nikt przecież nie wymyślił piłki nożnej od nowa. Ja cały czas śledziłem trendy, oglądałem najlepsze kluby z Hiszpanii i Anglii. Wiem, jak teraz się gra i nie sądzę, abym miał problemy - przyznał.
#MiaSanMia! #Jupp #Heynckes pic.twitter.com/9bTjBn8MNU
— FC Bayern English (@FCBayernEN) 9 października 2017
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Dlaczego mam mówić, że jest świetnie? Nie jest