Szkoci w grupie F europejskich eliminacji do MŚ 2018 zajęli dopiero trzecie miejsce. Do ostatniej chwili mogli zapewnić sobie udział w barażu. Musieli jednak ograć Słowenię na wyjeździe, co się nie udało, bo pojedynek zakończył się wynikiem 2:2.
Selekcjoner Gordon Strachan szukał potem przyczyn przegranych eliminacji. Światowe media obiegła ta wypowiedź z konferencji prasowej.
- Szkoci są za niscy. Mamy przez to spore problemy przy stałych fragmentach gry. Trudno nam się walczy w wyższymi rywalami. Musimy się sporo napracować. Technicznie jesteśmy świetnie zaawansowani, ale fizycznie odstajemy od reszty. Genetyki niestety nie oszukamy - mówił.
Władze federacji nie podzielały takiego tłumaczenia. Szybko zapadła decyzja, że czas na zmiany. Strachan miał ważny kontrakt do listopada, ale właśnie został rozwiązany i po ponad czterech latach został bezrobotny.
ZOBACZ WIDEO Boniek: kontrakt Nawałki zostaje automatycznie przedłużony
60-latek szkocką kadrę objął w styczniu 2013 roku. Jego głównym celem był najpierw awans na Euro 2016. Szkoci trafili do grupy z Polską i do Francji nie polecieli, bo w eliminacjach zajęli czwarte miejsce. Strachan miał jednak poparcie władz i zachował posadę.
Ten trener polskim kibicom jest znany także z pracy w Celticu Glasgow. To tam pod jego skrzydłami byli Maciej Żurawski i Artur Boruc.