"Strzelec" wziął na cel oddział ochrony, który oddzielał trybunę gospodarzy od fanów gości. Gdy ci zorientowali się, że są pod ostrzałem jednego z kibiców Radomiaka, zwarli szyki i zaczęli osłaniać się przed płonącymi racami, które zamieniły się w pociski, tarczami.
Zobacz, jak kibic strzelał do ochrony:
Spotkanie na szczycie II ligi zgromadziło na trybunach radomskiego stadionu 4054 osoby. Część z nich akompaniowało kibicowi ostrzeliwującemu policjantów i zachęcało go do tego wulgarnymi przyśpiewkami.
Używanie środków pirotechnicznych podczas meczów piłkarskich jest w Polsce zabronione. PZPN i Ekstraklasa SA surowo karzą kluby za łamanie tego przepisu ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, więc Radomiak słono zapłaci za bezmyślne zachowanie kibica.
Prezesem Radomiaka jest były sędzia piłkarski i działacz PZPN, a dziś znany ekspert stacji Canal+, Sławomir Stempniewski.
ZOBACZ WIDEO Barcelona traci punkty w Madrycie. Zobacz skrót meczu z Atletico [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]