Według "Evening Standard" Arsene Wenger najpierw pokłócił się z arbitrem w tunelu stadionu Vicarage Road, a później wtargnął do pokoju sędziów.
Francuz miał pretensje do Swarbricka o podyktowanie rzutu karnego dla gospodarzy. Według menedżera Arsenalu była to nieprawidłowa decyzja. - Nie mieliśmy szczęścia. Rzut karny był niedorzeczny. Myślę, że to skandaliczna decyzja - przyznał dziennikarzom po meczu.
Angielskie media donoszą, że konwersacja trenera z arbitrem była "gorąca". Wenger może zostać ukarany. Wszystko zależy od tego, czy sędzia Swarbrick odnotował to zdarzenie w protokole meczowym.
Arsenal rozczarowuje w pierwszych kolejkach sezonu Premier League. Londyński klub w ośmiu meczach uzbierał 13 punktów i zajmuje szóste miejsce w tabeli.
ZOBACZ WIDEO Lewandowski tym razem z akcji, wysoka wygrana Bayernu. Zobacz skrót meczu z SC Freiburg [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]