Piłkarze Zagłębia Sosnowiec byli w Głogowie 28 maja. Przed wyjściem na boisko plasowali się na miejscu premiowanym awansem, a Chrobremu było bliżej do strefy spadkowej niż do szczytu tabeli. Zagłębie grałoby obecnie w Lotto Ekstraklasie zamiast Górnika Zabrze, gdyby nie potknęło się w dwóch ostatnich kolejkach. Wpadka przydarzyła się sosnowiczanom już w przedostatnim spotkaniu na Dolnym Śląsku. Drużyna Dariusza Banasika przegrała 0:1, a jedynego gola strzelił jej Paweł Wojciechowski.
Wojciechowski był najlepszym strzelcem Chrobrego w poprzednim sezonie. Latem napastnik nie porozumiał się w sprawie warunków nowego kontraktu i wyprowadził się z Głogowa. Po odejściu Wojciechowskiego za zdobywanie goli zabrał się na całego Mateusz Machaj. Pomocnik jest liderem klasyfikacji strzelców na zapleczu Lotto Ekstraklasy.
Machaj trafił do bramki przeciwnika siedem razy w 13 kolejkach. Ma dwa gole przewagi nad Szymonem Lewickim, najlepszym napastnikiem Zagłębia Sosnowiec. Były król strzelców Nice I ligi wysłał w weekend sygnał, że ma ochotę na dogonienie Machaja i odzyskanie korony. Dwa trafienia Lewickiego pozwoliły Zagłębiu zremisować 2:2 z Drutex-Bytovią. Punktami podzielił się w poprzedniej konfrontacji również Chrobry. Co prawda prowadził z Wigrami Suwałki 3:0, ale zdążył roztrwonić całą przewagę.
W środę sosnowiczanie spróbują zrewanżować się Chrobremu za kluczową porażkę w poprzednim sezonie. Komplet punktów pozwoli im opuścić przedostatnie miejsce w tabeli. Chrobry może z kolei dostać się na lokatę premiowaną awansem kosztem Miedzi Legnica.
ZOBACZ WIDEO Polski e-sport ma swój Real Madryt. "E-sportowcy dużo trenują i muszą o siebie dbać"
- Interesuje nas komplet sześciu punktów w dwóch najbliższych meczach u siebie. Chcemy pokazać, że Zagłębie potrafi grać w piłkę. Nie zawsze byliśmy za to nagradzani punktami, ale myślę, że połączymy grę ładną z efektywną - zapowiada Tomasz Nawotka, pomocnik Zagłębia w klubowej telewizji.
Po ostatnich meczach GieKSy Katowice jej kibice widzą światełko w tunelu. Drużyna Piotra Mandrysza zremisowała z Chrobrym Głogów, a następnie zwyciężyła z Drutex-Bytovią oraz Podbeskidziem Bielsko-Biała. W środę postara się przezwyciężyć niemoc na własnym stadionie. Dotychczas GKS zdobył przy Bukowej 5 z możliwych 18 punktów. Szansę na podreperowanie statystyk ma dobrą, ponieważ Stomil Olsztyn nie radzi sobie na wyjazdach. Wygrana pozwoli katowiczanom uciec ze strefy spadkowej.
Na przyjazd Ruchu Chorzów do Niepołomic czeka Piotr Stawarczyk. Doświadczony obrońca grał w niebieskich barwach przez sześć lat. Reprezentował Ruch w Lotto Ekstraklasie i w Lidze Europy. Ponad rok temu stworzył z Michałem Czarnym duet stoperów Puszczy, który zrobił furorę w II lidze. Także po stronie Ruchu ważnymi ogniwami stali się środkowi obrońcy. Miłosz Trojak wywalczył rzut karny w meczu z Miedzią, a Bojan Marković strzelił jedynego gola w poprzednim starciu z Rakowem Częstochowa.
12. kolejka Nice I ligi:
Puszcza Niepołomice - Ruch Chorzów / śr. 18.10.2017 godz. 15.00
Raków Częstochowa - Podbeskidzie Bielsko-Biała / śr. 18.10.2017 godz. 15.00
GKS Katowice - Stomil Olsztyn / śr. 18.10.2017 godz. 18.00
Zagłębie Sosnowiec - Chrobry Głogów / śr. 18.10.2017 godz. 19.00
Pogoń Siedlce - Olimpia Grudziądz / śr. 18.10.2017 godz. 19.00
[multitable table=854 timetable=10756]Tabela/terminarz[/multitable]