W meczu ligi czeskiej pomiędzy Bohemians 1905 Praga i FC Slovacko bramkarz gospodarzy, Martin Berkovec, zderzył się ze swoim obrońcą i padł bezwładnie na murawę. Do piłkarza podbiegł od razu napastnik drużyny przeciwnej - Francis Kone, który wyjął golkiperowi język z gardła, ratując go przed uduszeniem.
Nic dziwnego, że FIFA doceniła bohaterski gest reprezentanta Togo i przyznała mu nagrodę fair play.
Cała sytuacja:
Po głośnym wydarzeniu w Czechach Kone przyznał, że nie był to pierwszy raz, kiedy uratował komuś życie. - Czwarty raz zdarza mi się taka sytuacja podczas meczu. Pierwszy raz w Tajlandii, potem dwukrotnie w Afryce. Pierwsze co robię to zawsze sprawdzam, czy poszkodowany piłkarz przypadkiem nie połknął własnego języka - powiedział wtedy mediom bohater spotkania.
- Nie mogę po prostu stać i patrzeć, gdy ktoś się dusi, po prostu nie mogę - wyjawił Kone po odebraniu nagrody.
26-latek nadal gra w Czechach - w lecie przeniósł się do FC Brno.