Incydent miał miejsce we wtorek ok. godz. 22.00 w dzielnicy Orzegów. Brało w nim udział kilkanaście osób. Cztery zostały zaatakowane przez znacznie większą grupę, a jedna z tych zaatakowanych przebywa w szpitalu w ciężkim stanie.
Na szczęście obrażenia pozostałej trójki są znacznie mniejsze. - W ich przypadku nie można mówić o zagrożeniu życia - przekazał WP SportoweFakty rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rudzie Śląskiej, asp. Arkadiusz Ciozak.
Policja nie zatrzymała innych osób. - Funkcjonariusze z wydziału kryminalnego pracują m. in. z nagraniem z monitoringu, które już pozyskaliśmy, ale dla dobra sprawy go na razie nie ujawniamy. Zdarzenie widziało też kilku świadków, którzy zostali już przesłuchani - relacjonuje Ciozak.
Nie wiadomo na razie, kiedy sprawcy mogą trafić w ręce służb. Do rozstrzygnięcia pozostaje też kwestia przyczyny całego zajścia. - Jako jedną z wersji bierzemy pod uwagę porachunki pseudokibiców, lecz jestem daleki od wskazywania klubów. Takich hipotez nie stawiamy - zaznaczył Ciozak.
Policja apeluje do mieszkańców o pomoc. - Przy okazji każdej publikacji w tej sprawie zachęcamy do przekazywania wszelkich informacji, które mogłyby pomóc w wyjaśnieniu sprawy. Zapewniamy oczywiście anonimowość - zakończył rzecznik.