- Brak mi słów na opisanie Messiego. To niesamowity, niezwykły piłkarz i jeden z najbardziej inteligentnych, z jakimi kiedykolwiek się spotkałem. Nie wiem dokładnie, jak to robi, że pojawia się w najlepszych miejscach na boisku - chwali swojego podopiecznego Ernesto Valverde.
Lionel Messi to postać wybitna, która już zapisała się złotymi zgłoskami w historii futbolu. Przede wszystkim jednak Barcelony, dla której jest bogiem. Argentyńczyk w sobotnim meczu z Sevillą (2:1) rozegrał 600. mecz w barwach Dumy Katalonii. Przed nim znajdują się tylko dwie inne legendy: Xavi (767) oraz Andres Iniesta (643).
- To bardzo dużo, trudno jest osiągnąć tę liczbę - chwali kolegę Iniesta. - Jestem przekonany, że będzie ich jeszcze o wiele więcej. Oby kolejnym towarzyszyły tytuły - dodaje.
Messi chciał godnie uczcić swój jubileusz. Wszak Sevilla to jego ulubiony rywal w Primera Division. Wcześniej w 23 meczach przeciwko tej drużynie zdobył aż 21 bramek. 30-latek dwoił się i troił, jednak tym razem bramka na Camp Nou była zaczarowana. Dryblował, strzelał z dystansu, jednak nic nie wpadło.
Celebra-ho amb un
— FC Barcelona (@FC Barcelona_cat) 4 listopada 2017
Dosyć nieoczekiwanie wyręczył go Paco Alcacer, który strzelił dwa gole. Dzięki wygranej FC Barcelona powiększyła przewagę nad Realem Madryt do 11 punktów. - Jesteśmy pierwsi i nie przegrywamy. Wyjeżdżamy na przerwę reprezentacyjną zadowoleni, a później mamy trudny terminarz. Musimy pozostać silni. Nie patrzymy wstecz, tylko na nas samych - dodaje Valverde.
Leo Messi w pierwszym zespole Barcelony zadebiutował w październiku 2004 roku. Najlepszy był dla niego rok 2012, w którym pobił wielki rekord legendarnego Gerda Muellera. W ciągu 12 miesięcy napastnik Blaugrany zdobył aż 91 bramek dla Barcy i reprezentacji Argentyny. W obecnej kampanii natomiast strzelił już 17 goli, co daje mu średnią 96 minut na jedną bramkę. Jego kontrakt z Dumą Katalonii wygasa w czerwcu 2021 roku.
ZOBACZ WIDEO Lewandowski piętą, Bayern zwycięski w hicie. Zobacz skrót meczu z Borussią [ZDJĘCIA ELEVEN]