W sobotę Łukasz Fabiański miał bardzo słaby dzień. Zawalił mecz z Chelsea Londyn i Kanonierzy odpadli z rozgrywek. We wtorek zrehabilitował się. Bronił dużo pewniej, ale aż cztery razy musiał wyjmować piłkę z siatki. Dwukrotnie pokonał go Yossi Benayoun - po raz ostatni w trzeciej doliczonej minucie, kiedy Liverpool przegrywał 3:4.
SkySports przyznało Polakowi dobrą notę "siedem" (skala od 1 do 10). W komentarzu dodano, iż Fabiański popisał się kilkoma dobrymi interwencjami.
Najwyższą notę z możliwych dostał Andrij Arszawin. Trudno się dziwić skoro Rosjanin strzelił cztery bramki dla Arsenalu. Grał znakomicie i rzadko spotykana nota "dziesięć" stała się faktem.