Portugalia umie się bawić bez Cristiano Ronaldo

PAP/EPA / PAULO NOVAIS  / Radość piłkarzy reprezentacji Portugalii
PAP/EPA / PAULO NOVAIS / Radość piłkarzy reprezentacji Portugalii

Reprezentacja Portugalii wygrała 3:0 mecz towarzyski z Arabią Saudyjską. Mistrz Europy oddał blisko 30 strzałów i przez własną nieskuteczność nie odniósł wyższego zwycięstwa.

Reprezentacja Portugalii wyprzedziła Szwajcarię na ostatniej prostej eliminacji do mistrzostw świata. Dzięki temu w listopadzie nie musi stresować się barażami, a mogła zagrać towarzysko z Arabią SaudyjskąCristiano Ronaldo dostał wolne, a jego koledzy uczyli się żyć bez swojego lidera. Osierocony numer "7" na koszulce przypadł młodemu Goncalo Guedesowi, który stworzył duet napastników Portugalii z Andre Silvą.

Faworyt przeważał. Nie miał problemu z kasowaniem ataków rywala i spychaniem go głęboko we własne pole karne. Kłopot zaczynał się w momencie ostatniego podania czy strzału. W marnowaniu sytuacji podbramkowych przodował Guedes. W 15. minucie główkował z bliska obok bramki. Niewiele później miał stoczyć pojedynek sam na sam z golkiperem, a przewrócił się na piłce.

Guedes spisał się lepiej w roli asystenta niż strzelca. Po jego akcji indywidualnej mistrz Europy wyszedł na prowadzenie. Podanie młodego napastnika spożytkował płaskim uderzeniem z kilkunastu metrów Manuel Fernandes. Od 32. minuty gospodarze prowadzili. Zasłużenie, choć trafienie do bramki Arabii Saudyjskiej nie przyszło im z łatwością.

Drużyna z Azji w zasadzie nie odpowiadała. Anthony Lopes zmierzył się z jednym strzałem z dystansu, tyle że piłka po rykoszecie straciła praktycznie całą prędkość i bramkarz Portugalii miał wyzwanie łatwiejsze niż na rozgrzewce.

W 52. minucie Goncalo Guedes przerwał swój impas strzelecki. Jego trafienie na 2:0 było podobne do pierwszego gola. Ponownie Arabia Saudyjska nie poradziła sobie po akcji z wykorzystaniem skrzydła. Po godzinie Portugalia miała na koncie 20 oddanych strzałów, więc swojemu rywalowi i tak wymierzała łagodną karę. Po przełamaniu Guedesa na najbardziej niepocieszonego wyglądał Andre Silva. Snajper zmarnował kilka szans, z których najlepsza była w 68. minucie.

Silva był jednym z dwóch ofensywnych piłkarzy Portugalii, którzy zostali na murawie do końca spotkania. Nie napastnik AC Milan, a pomocnik Interu Mediolan ustalił wynik na 3:0. Joao Mario przymierzył płasko zza pola karnego w 90. minucie.

Portugalia - Arabia Saudyjska 3:0 (1:0)
1:0 - Manuel Fernandes 32'
2:0 - Goncalo Guedes 52'
3:0 - Joao Mario 90'

Składy:

Portugalia: Anthony Lopes - Joao Cancelo (46' Ricardo Pereira), Pepe (56' Edgar Ie), Luis Neto, Kevin Rodrigues - Bernardo Silva (56' Gelson Martins), Danilo Pereira (75' Ruben Neves), Manuel Fernandes (56' Bruno Fernandes), Joao Mario - Goncalo Guedes (75' Bruma), Andre Silva

Arabia Saudyjska: Mohammed Al-Owais - Mohammed Al-Burayk (70' Abdullah Al-Maiouf), Osama Hawsawi, Omar Hawsawi, Yasir Al-Shahrani - Motaz Hawsawi, Abdulmalek Al-Khaibri (80' Waleed Bakshween) - Yahya Al-Shehri (51' Taisir Al-Jassim), Abdullah Otayf (80' Nouh Al-Mousa), Salem Al-Dawsari (65' Salman Al-Moasher) - Hazzaa Al-Hazzaa (70' Mohanad Aseri)

Żółte kartki: Pepe (Portugalia) oraz Al-Dawsari (Arabia Saudyjska)

Sędzia: Sebastian Coltescu (Rumunia)

ZOBACZ WIDEO: Artur Boruc pożegnał się z reprezentacją Polski

Komentarze (0)