Spotkanie z Urugwajem było pierwszym, w którym Adam Nawałka skorzystał z systemu z trzema środkowymi obrońcami i dwoma wahadłowymi bocznymi pomocnikami. Selekcjoner zdecydował się na przetestowanie tego rozwiązania, choć nie miał do dyspozycji Łukasza Piszczka i Michała Pazdana, czyli podstawowych obrońców, których zmiany dotyczyłyby najbardziej.
Biało-Czerwoni zremisowali z Urusami (0:0), nie dopuszczając do zagrożenia pod swoją bramką. Po analizie spotkania selekcjoner przyznał, że jego podopieczni sprostali zadaniu. Nawałka dał też do zrozumienia, że będzie nadal testował ustawienie 1-3-5-2 i jego wariacje.
- Byłem zadowolony, jeśli chodzi o realizację założeń taktycznych i poziom gry. Zagraliśmy tak po raz pierwszy, mieliśmy tylko jeden trening taktyczny i zawodnicy musieli wykazać się dużymi umiejętnościami. Biorąc pod uwagę okoliczności, gra była zadowalająca. Wygląda to bardzo obiecująco. To ciekawy system gry i warto go sprawdzić w kolejnych meczach - stwierdził opiekun reprezentacji Polski.
Okazją do kolejnego testu będzie poniedziałkowy mecz towarzyski z Meksykiem. Dzień przed spotkaniem selekcjoner nie chciał jednak zdradzić, na które z ustawień się zdecyduje: - Mamy przygotowany wariant zarówno z trzema jak i z czterema obrońcami. Decyzja w sprawie wyboru taktyki i zawodników zapadnie po ostatnim treningu.
ZOBACZ WIDEO: Łukasz Fabiański o swojej pozycji w kadrze: Znowu ten "kotlet"?
Polska zagra przeciwko Meksykowi bez Kamila Glika, Kamila Grosickiego, Grzegorza Krychowiaka, Roberta Lewandowskiego, Arkadiusza Milika, Michała Pazdana i Łukasza Piszczka, czyli bez siedmiu podstawowych zawodników, ale Adam Nawałka podkreślił, że nawet w takich okolicznościach Biało-Czerwoni wybiegną na murawę Stadionu Energa Gdańsk z myślą o zwycięstwie.
- To ważny mecz kontrolny z punktu widzenia szkoleniowego. Chcemy sprawdzić ustawienia taktyczne i personalne, dlatego mogłoby się wydawać, że wynik nie jest najważniejszy, ale my chcemy dwa w jednym: wygrać i sprawdzić nowe rozwiązania. Zawsze gra się o zwycięstwo - niezależnie od celów danego spotkania. To jest mecz reprezentacji Polski i bez względu na to, czy to mecz o punkty, czy towarzyski, dla zawodników jest to zaszczyt i honor. Zawsze bronimy biało-czerwonych barw - stwierdził selekcjoner.
Meksyk będzie dopiero drugim rywalem drużyny Nawałki spoza Europy i drugim wywodzącym się z Ameryki Łacińskiej. Co według 60-letniego trenera cechuje zespoły z tego regionu?
- Spontaniczność. To jest główna cecha, która charakteryzuje drużyny z Ameryki Łacińskiej. W tych zespołach entuzjazm jest na pierwszym miejscu, choć trzeba przyznać, że ich świadomość taktyczna też jest na wysokim poziomie. Oglądaliśmy wiele spotkań rywali i mogę powiedzieć, że są dobrze przygotowani taktycznie, a do tego mają wysokie umiejętności techniczne, co sprawia, że są bardzo groźnym zespołem. Cieszę się, że będziemy mogli sprawdzić się z jedną z najlepszych drużyn na świecie. Ten mecz da nam wiele szkoleniowych wniosków - spuentował Nawałka.
Oj skończy się...
Zgadzam się z Czytaj całość