- Marzę, by tu zagrał. Chicago czy Nowy Jork byłyby dla niego idealne. Dużo Polaków, kibiców. Czułby wielką sympatię - nie ma wątpliwości Reiko, który jest też dziennikarzem sportowym. - Wszyscy w branży wiedzą, co Kuba umie i może zrobić na boisku - dodaje w rozmowie z WP SportoweFakty.
Polski stan
Informacje o możliwym wyjeździe Jakuba Błaszczykowskiego pojawiają się raz za razem. W ubiegłym roku "Przegląd Sportowy” podał, że po rosyjskim mundialu skrzydłowy może trafić do Chicago Fire. Potem o podobnym rozwiązaniu napisał dziennikarz TVP Maciej Iwański.
Robert Warzycha, który mieszka w Columbus, wyjawił niedawno dla TVP Sport: - W Major League Soccer interesują się takimi zawodnikami jak Kuba. Ostatnio słyszałem o temacie ewentualnego transferu naszego skrzydłowego, gdy leczył kontuzję. Chicago Fire byłoby dla niego najlepszym miejscem, bo jest tam wielka Polonia. Myślę, że gdyby klub poszedł po rozum do głowy, to już by z nim rozmawiał.
Według informacji Krzysztofa Srogosza z Eurosportu, skauci Chicago Fire oglądali 32-letniego pomocnika w piątkowym meczu z Urugwajem.
Na razie Błaszczykowski gra w niemieckim VfL Wolfsburg, szykuje się do mistrzostw świata w Rosji. Ale ten temat krąży jak swego czasu amerykańscy agenci CIA po... Kubie. Niby byli, ale jakby ich nie było. Emerytura w USA, poznanie tamtejszego życia kuszą. A Chicago Fire to klub, który ma bogatą polską historię. Różną historię. Roman Kosecki, Piotr Nowak i Jerzy Podbrożny zdobywali z nim mistrzostwo USA. Nazwisko Nowaka jest w klubowej galerii sław. Nie poszło tam już z kolei Tomaszowi Frankowskiemu, a Krzysztof Król znany jest przede wszystkim z tego, że w Chicago poznał modelkę Patrycję Mikułę. A potem się z nią ożenił.
ZOBACZ WIDEO Kamil Wilczek: Nie da się wejść w buty Lewandowskiego
[color=#000000]
[/color]
Jakub Błaszczykowski jest w kraju niezwykle szanowany. Za swoją prywatną, trudną historię. Za to, jakim jest piłkarzem i człowiekiem (ostatnio uratował telefon zaufania dla dzieci). Jego rola w USA na pewno nie ograniczałaby się tylko do występów na boisku.
- My, Polacy, go uwielbiamy. Dla nas jest ikoną - uważa Chris Reiko.
Big problem
Sprowadzenie takiego ambasadora proste jednak nie będzie. Polski dziennikarz doskonale zna ligę MLS, przygląda się jej z bliska.
Mówi: - Kuba na razie nie dostał oferty z dwóch powodów. Pierwszy - ciągle aktualny i intratny, wysoki kontrakt w Bundeslidze. A drugi to kontuzje. W MLS każda drużyna ma limity płacowe, Amerykanie dokładnie analizują historię urazów i przydatność zawodnika na 2 lata do przodu. Błaszczykowski miał wiele kontuzji, to hamuje na razie podjęcie decyzji przez tutejsze kluby. Znaczną część budżetu trzeba byłoby przeznaczyć dla Kuby. A potem modlić się o jego zdrowie.
Chicago Fire sprowadziło przed sezonem niemiecką gwiazdę Bastiana Schweinsteigera, który w decydującej fazie sezonu był kontuzjowany.
- Import wyeksploatowanych w Europie gwiazd ostatnio nie jest modny. Kosztują dużo, a nie ma to przełożenia na wyniki - analizuje Polak.
Yes, you can!
Sam Błaszczykowski o potencjalnym wyjeździe do USA raczej nie mówi, ale to też dlatego, że w ogóle rzadko udziela się medialnie. Poza tym odrzucił już swego czasu jedną możliwość wyjazdu za ocean.
Na pewno spośród jego kolegów amerykańskiego soccera chcą spróbować Robert Lewandowski i Artur Boruc. O planie kapitana naszej kadry mówił nam swego czasu jego menadżer Cezary Kucharski.
A potem już kapitan naszej reprezentacji potwierdził to w rozmowie z tygodnikiem "Piłka Nożna": - Tak. Uważam, że to interesujący kierunek. Nie wiem, czy będę miał okazję zagrać w USA, czy za parę lat stwierdzę, że jednak nie, ale na dziś zakładam, że warto byłoby tam trafić i posmakować, jak żyje się w Ameryce. Chodzi mi to po głowie.
I taki Lewandowski, nie ma najmniejszych wątpliwości, też byłby wizytówką naszego kraju. Adam Pawlukiewicz z firmy Pentagon Research mówił nam: - W Polsce zajmuje drugie miejsce, jeśli chodzi o ambasadorów naszego sportu za granicą. Pierwsza jest Agnieszka Radwańska. Robert na pewno jest też jednym z największych polskich ambasadorów w ogóle.
O Borucu wygadał się w programie Cafe Futbol Tomasz Hajto, który zresztą takie rozwiązanie mu sugeruje. - Ja na jego miejscu spróbowałbym w Major League Soccer. Ciekawa liga, fajne życie. Zresztą on kiedyś mi w kuluarach powiedział, że jeszcze na dwa lata poszedłby tam. Nie dla pieniędzy - zdradził Hajto. - Ja słyszałem o ciepłym kierunku. Więc jeśli MLS, to albo klub Davida Beckhama - Miami, albo Los Angeles -uzupełnił Mateusz Borek.
Jeszcze raz Reiko: - Robert Warzycha jest w kontakcie z Jerzym Brzęczkiem (wujek Błaszczykowskiego) i gdy tylko to będzie możliwe, to na pewno zrobi wszystko, żeby Kuba wylądował w MLS.
W Ameryce wszystko ponoć jest większe. Na pewno jednak - możliwe. Yes, you can!