W piątek w Torshavn urwali się ze stryczka i dosłownie w ostatniej akcji meczu uratowali remis 2:2, który i tak jednak należy rozpatrywać w kategoriach kompromitacji. Wpadka na Wyspach Owczych, która za Czesław Michniewicz i jego podopiecznymi będzie się ciągnęła długimi latami, ma wymiar nie tylko wizerunkowy, ale przede wszystkim zmniejsza szanse Polski na awans do mistrzostw Europy.
Po remisie z Farerami strata Polski do będącej liderem grupy eliminacyjnej Danii wzrosła do czterech punktów, a już we wtorek, czyli ledwie cztery dni po katastrofalnym występie na Wyspach Owczych, Biało-Czerwoni podejmą w Gdyni właśnie Duńczyków, którzy w czterech dotychczasowych meczach zdobyli komplet dwunastu punktów i strzelili aż dziewiętnaście goli, tracąc przy tym raptem dwie bramki.
Wtorkowy pojedynek będzie dla ekipy trenera Michniewicza w zasadzie meczem ostatniej szansy. Jeśli na półmetku eliminacji strata do Duńczyków wzrośnie do siedmiu punktów, to Polacy będą musieli zapomnieć o awansie do mistrzostw. Biało-Czerwoni stoją przed arcytrudnym zadaniem nie tylko ze względu na klasę rywala, ale też własne problemy.
W zmazaniu plamy z Torshavn Polakom nie pomoże kapitan i najlepszy strzelec drużyny, Dawid Kownacki, który musi pauzować za kartki. Warto pamiętać też o tym, że od początku eliminacji trener Michniewicz nie może korzystać z usług kontuzjowanego Krystiana Bielika, który miał być jednym z liderów nowej "młodzieżówki".
ZOBACZ WIDEO Rafał Wolski: Liczę na kolejne powołania
A Duńczycy zagrają w Gdyni w najmocniejszym zestawieniu, na czele z napastnikami Marcusem Ingvarstenem z KRC Genk i Kasperem Dolbergiem z Ajaksu Amsterdam. Pierwszy to król strzelców poprzedniego sezonu duńskiej ekstraklasy, za którego Belgowie zapłacili Nordsjaelland pięć milionów euro. Drugi to natomiast wschodzący gwiazdor europejskiego futbolu, którego z Ajaksu chcą wyciągnąć największe kluby Starego Kontynentu. Niewykluczone, że Holendrzy zarobią na nim więcej niż na Arkadiuszu Miliku, za którego dostali 32 mln euro. O sile ofensywy drużyny Nielsa Frederiksena niech świadczy też to, że jej najlepszym strzelec Robert Skov w czterech eliminacyjnych występach zdobył aż sześć bramek.
Warto również wspomnieć o tym, że Duńczycy są niepokonani w meczu el. ME U-21 od ponad pięciu lat, a trzynaście ostatnich eliminacyjnych spotkań wygrali! Ostatniej porażki Duńczycy doznali 16 października 2012 roku w barażowym spotkaniu o awans do ME U-21 2013 z Hiszpanią.
Polska U-21 - Dania U-21 / wt. 14.11.2017 godz. 18:00
Przewidywany skład Polski: Tomasz Loska - Jakub Bartosz, Mateusz Wieteska, Paweł Bochniewicz, Robert Gumny - Szymon Żurkowski, Jakub Piotrowski - Konrad Michalak, Sebastian Szymański, Bartosz Kapustka - Karol Świderski.