Wszystko związane jest oczywiście z kosztami. Barcelony nie stać, aby w jednym oknie transferowym wydać ponad 200 mln euro. W tej chwili tańszą opcją jest Antoine Griezmann, którego klauzula odstępnego wynosić będzie równo 100 mln. Blaugrana nie musiałaby toczyć trudnych negocjacji z klubem, wystarczyłoby samo porozumienie z zawodnikiem.
A takie podobno już jest. Najnowsze informacje mówią o tym, iż Griezmann jest zdecydowany na Katalonię. - Barcelona zrobiła to już latem. Klub jest bardzo dobrze przygotowany do tego transferu - donosi "Sport.es". Co ciekawe, początkowo francuski napastnik był jedynie opcją rezerwową, na wypadek fiaska rozmów z Philippe Coutinho.
W ewentualne odejście Francuza nie wierzy natomiast prezes Atletico. - Griezmann jest zawodnikiem Atletico i sądzę, że będzie tak jeszcze przez długi czas. Wiecie, że nie kłamię. Gracze miewają lepsze i gorsze momenty, ale on ma się dobrze - mówił Enrique Cerezo. - Griezmann powiedział, że chce grać z Neymarem i Mbappe, więc musimy się postarać i ich sprowadzić - dodał żartobliwie.
Barcelona ma świadomość, że konkurencja nie śpi. Chrapkę na snajpera Atletico mają również kluby z Manchesteru oraz Bayern Monachium.
ZOBACZ WIDEO: Hit na remis. Brazylia strzelała ślepakami na Wembley - zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Jeżeli nie Griezmann to na pewno wróci sprawa transferu Philippe Coutinho. W tym wypadku jednak trzeba będzie zapłacić aż 150 mln euro. Liverpool FC już dawno zapowiedział, iż nie zgodzi się na niższą kwotę. Piłkarz zdecydowany był na przeprowadzkę, jednak w ostatnim wywiadzie jasno podkreślił, iż czuje się szczęśliwy na Anfield.
Dumę Katalonii czeka z pewnością gorące lato na rynku transferowym. Możemy również spodziewać się transakcji z klubu, ponieważ trener Ernesto Valverde nie widzi w drużynie Ardy Turana czy Denisa Suareza.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)