Roberto Mancini mówi "nie" reprezentacji Włoch. "Chcę zdobyć mistrzostwo Rosji"
Roberto Mancini jest faworytem włoskich mediów do zastąpienia Giampiero Ventury na stanowisku opiekuna Squadra Azzurra. 53-latek nie jest jednak zainteresowany posadą selekcjonera.
Media na Półwyspie Apenińskim spekulują, że nowym opiekunem drużyny narodowej zostanie albo Carlo Ancelotti, albo Roberto Mancini. Pierwszy pozostaje bez zatrudnienia od września, gdy został zwolniony z Bayernu Monachium. Drugi natomiast od czerwca prowadzi Zenit Petersburg i dał do zrozumienia, że nie jest w tej chwili zainteresowany pracą z kadrą.
- Nie jestem zaskoczony, że znalazłem się na tej liście obok kolegów, którzy też mają doświadczenie z lig w różnych krajach, ale czuję się dobrze w Sankt Petersburgu i nie myślę o pracy z drużyną narodową. Moim celem jest wyg, który ma bogate szkoleniowe CV, bo prowadził już Fiorentinę, Lazio Rzym, dwukrotnie Inter Mediolan, Manchester City i Galatasaray Stambuł.
Brak awansu Italii do turnieju w Rosji był zawodem także dla brązowego medalisty MŚ 1990. Włochów zabraknie na mundialu po raz pierwszy od 1958 roku.
- Jak wszyscy rodacy marzyłem o występie Italii na mistrzostwach świata w Rosji. Po niepowodzeniu Squadra Azzurra w eliminacjach poczułem ogromny smutek. Urodziłem się po 1958 roku, więc nie wiedziałem, jakie to uczucie, kiedy twojej drużyny nie ma mundialu. Teraz mogę stwierdzić, że to niebywały smutek i zdarzenie wręcz surrealistyczne - stwierdził Mancini.
ZOBACZ WIDEO: Hit na remis. Brazylia strzelała ślepakami na Wembley - zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]