Presja kibiców na Widzewie - pomoże czy zaszkodzi?

Niemalże wszystkie drużyny walczące o utrzymanie wygrały swoje mecze w ostatniej kolejce. Sprawiło to, że sytuacja łódzkiego Widzewa w tabeli znacznie się pogorszyła. Mimo to, kibice od drużyny się nie odwrócili. Co więcej, na piątkowym meczu z Lechem Poznań prawdopodobnie będzie komplet widzów. Czy presja fanów na Piłsudskiego pomoże drużynie, czy raczej zaszkodzi?

- Zdecydowanie to pierwsze. Fani Widzewa są 12 zawodnikiem w drużynie i tym razem również tak powinno być - mówi Sportowym Faktom Józef Młynarczyk, były reprezentant Polski, a obecnie trener bramkarzy w łódzkim klubie.

Nieco innego zdania jest Łukasz Juszkiewicz, który ostatnio pełnił funkcję kapitana zespołu. - To zależy od sytuacji. Jeżeli dobrze idzie drużynie, prowadzi, to doping niesie ją do przodu. Jeśli natomiast wynik jest niekorzystny, a presja kibiców spora, to nie wszystko piłkarzom może wychodzić. Tego drugiego scenariusza nie bierzemy jednak pod uwagę, ponieważ wierzymy, że będzie dobrze, a pomoc naszych sympatyków będzie niezbędna - twierdzi w rozmowie z nami.

Trzeba też przyznać, że sama chęć obejrzenia meczu Widzewa na żywo nie była jedynym atutem kupienia biletu na ten mecz. Lech Poznań i Franciszek Smuda (były trener łodzian) - to wciąż marki, które działają niczym magnes na kibiców. - Zawsze, kiedy spotykamy się z trenerem, to dyskutujemy, wymieniamy uwagi. Jest sympatycznie - wspomina Józef Młynarczyk, który już od wielu lat jest związany z Widzewem. Zapewne Smuda będzie mógł więcej czasu na rozmowę z trenerem bramkarzy, ponieważ starych znajomych w Łodzi zostało już mu niewielu. - O Widzewie, jako o marce, zawsze będę mówił z uznaniem, bo przecież przeżyłem z nim wiele wspaniałych chwil. Ale zupełnie inna sprawa, to ludzie obecnie zarządzający klubem - powiedział niedawno "Franz".

Zdaniem Młynarczyka, zwycięstwo Widzewa nad Lechem jest całkiem prawdopodobne. Łodzianie w dwóch ostatnich meczach (4:3 z Odrą i 0:1 z Wisłą) spisali się co najmniej przyzwoicie. W dodatku, trener Marek Zub ma wszystkich piłkarzy do dyspozycji. Z kolei Franciszek Smuda nie będzie mógł skorzystać z usług Marcina Dymkowskiego i Macieja Scherfchena.

Widzew Łódź - Lech Poznań / pt 07.03.2008 godz. 19:00

Przewidywane składy:

Widzew Łódź: Fabiniak - Szeliga, Ukah, Szymanek, Ł. Broź - Budka, Juszkiewicz, Panka, Kuklis, Lisowski - Kowalczyk.

Lech Poznań: Kotorowski - Wojtkowiak, Kucharski, Bosacki, Djurdjević - Kikut, Murawski, Bandrowski, Henriquez, Reiss, Rengifo.

Sędzia: Marcin Wróbel (Warszawa).

Źródło artykułu: