Zagłębie - Korona: mecz zagadka

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: piłkarze Korony Kielce
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: piłkarze Korony Kielce

Emocji w ramach spotkań 16. kolejki Lotto Ekstraklasy zbyt wiele nie było. Czy odmieni to ostatni pojedynek tej serii? W Lubinie spotkają się Zagłębie i Korona. Oba zespoły są znakiem zapytania po reprezentacyjnej przerwie.

Korona to fenomen. O kieleckim zespole pisze się w ostatnich tygodniach bardzo dużo, bo i powodów nie brakuje. Ekipa skazywana na spadek zaskakuje i z dorobkiem 25 punktów plasuje się w czołówce. Złocisto-krwiści w lidze nie przegrali od 15 września, notując serię czterech zwycięstw i dwóch remisów.

Tuż przed przerwą na mecze reprezentacji narodowych podopieczni Gino Lettieriego pokonali Śląsk Wrocław (3:0) i przy Ściegiennego zapanował duży smutek, że na kolejny mecz przyjdzie im poczekać dwa tygodnie. Teraz koroniarze wracają do gry, ale czy nadal będą w wysokiej formie? - Żałowałem tego, bo wskoczyliśmy naprawdę na wysoki pułap, graliśmy bardzo dobrze i mam nadzieję, że cały czas będzie to kontynuowane przez naszą drużynę. Zawsze jest więcej znaków zapytania po dwóch tygodniach przerwy - uważa Jacek Kiełb.

Korona długo nie umiała wygrać na wyjeździe, lecz po efektownym przełamaniu się na terenie Lechii Gdańsk (5:0) do Lubina udaje się z nadzieją na dobry rezultat. Bojowego nastawienia nie zmieniają nieustannie trapiące szatnię problemy kadrowe (urazy Gardawskiego, Jukicia i Misia - przyp. red.). - Rozbudziliśmy apetyty nie tylko w Kielcach, ale w całym środowisku piłkarskim. Poprzeczka jest wysoko i zdajemy sobie sprawę, że musimy ją przeskakiwać. W gorszych sytuacjach pokazywaliśmy, że można, więc dlaczego nie uczynić tego teraz? - pyta Bartosz Rymaniak.

28-latek zagra przeciwko swojemu byłemu klubowi (99 występów i 2 gole), który po świetnym początku sezonu, w tym pokonaniu Korony na jej boisku 1:0, obecnie szuka stabilizacji. Pokazały to trzy ostatnie pojedynki zakończone remisem i dwoma porażkami.

Na Dolnym Śląsku mają o czym myśleć, ale o nerwowych ruchach nie ma mowy. Miedziowi tracą do poniedziałkowego rywala tylko dwa "oczka", dlatego ewentualny triumf pozwoli zapomnieć o niedawnych niepowodzeniach.

Co warte podkreślenia, będzie to trzecie starcie Zagłębia i Korony w tym sezonie. Do potyczki na inaugurację LE (1:0 dla lubinian) doszedł ćwierćfinał Pucharu Polski (1:0 dla kielczan). Zresztą kilka dni po 16. kolejce ekipy Piotra Stokowca i Gino Lettieriego spotkają się ponownie - w ramach rewanżu 1/4 PP.

KGHM Zagłębie Lubin - Korona Kielce / pon. 20.11.2017, godz. 18:00

Przewidywane składy:

KGHM Zagłębie Lubin: Martin Polacek - Alan Czerwiński, Lubomir Guldan, Bartosz Kopacz, Jarosław Jach, Sasa Balić, Adam Matuszczyk, Jarosław Kubicki, Bartłomiej Pawłowski, Patryk Tuszyński, Jakub Świerczok.

Korona Kielce: Maciej Gostomski - Łukasz Kosakiewicz, Bartosz Rymaniak, Adnan Kovacević, Ken Kallaste - Jacek Kiełb, Goran Cvijanović, Jakub Żubrowski, Mateusz Możdżeń, Marcin Cebula - Elia Soriano.

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).

ZOBACZ WIDEO Luis Suarez w końcu się przełamał, Barcelona wygrywa. Zobacz skrót meczu z CD Leganes [ZDJĘCIA ELEVEN]

Źródło artykułu: