Besiktas Stambuł nie poniósł jeszcze porażki w fazie grupowej i pracuje na miano czarnego konia Ligi Mistrzów. W pojedynku z FC Porto gospodarzom wystarczyło podtrzymać status niepokonanych, żeby zapewnić sobie awans z pierwszego miejsca. Potrzebowali do tego punktu.
Na początku spotkania klub znad Bosforu obserwował. Zobaczył, że możliwości FC Porto w ataku pozycyjnym nie są imponujące i po kilkunastu minutach zaczął odpowiadać. Trio Ricardo Quaresma, Cenk Tosun i Ryan Babel miało coraz więcej do powiedzenia na połowie Portugalczyków, a Holender oddał niebezpieczne uderzenie z dystansu.
Dlatego gol Porto był małym zaskoczeniem po okresie przewagi Besiktasu. W pole karne przeciwnika wbiegł Felipe i tak przechytrzył gospodarzy, że żaden z pięciu stojących niedaleko zawodników nie wiedział, kto ma zaatakować stopera. Felipe huknął w 29. minucie do bramki po podaniu Maxi Pereiry.
Przed przerwą drużyna z Turcji wyrównała na 1:1. Także jej przeciwnik miał wyraźny problem z organizacją we własnym polu karnym. W 41. minucie trzech gości otoczyło Tosuna, a ten asystował niepilnowanemu Talisce, któremu pozostało skierować piłkę do odsłoniętej bramki.
ZOBACZ WIDEO Potknięcie AS Monaco w meczu z beniaminkiem, Glik z żółtą kartką [ZDJĘCIA ELEVEN]
[color=#000000]
[/color]
W jedenastce Besiktasu było dwóch rutynowanych Portugalczyków. Pepe zajmował się bronieniem, Quaresma wykazywał dużą ochotę na trafienie do bramki rodaków. Besiktas rozpoczął drugą połowę wysoko, inaczej niż pierwszą i momentami był w dziesięciu na połowie przeciwnika. Quaresma huknął blisko spojenia zza pola karnego. Z kolei Babel ostemplował poprzeczkę swoim uderzeniem z dystansu.
Besiktas przeważał, ale zamiast zwycięstwem, musiał zadowolić się zwycięskim remisem. Podział punktów oznacza, że klub z Turcji awansował do fazy pucharowej z pierwszego miejsca w grupie. FC Porto pozostaje wiceliderem, ale nie wykorzystał szansy, by korespondencyjnie wyeliminować AS Monaco. Klub Kamila Glika, a także RB Lipsk może jeszcze wyprzedzić drużynę z miasta wina.
W grupie E piłkarze Spartaka Moskwa zremisowali 1:1 z NK Maribor. Taki wynik minimalizuje szansę gospodarzy na awans, natomiast mistrz Słowenii wie już, że odpadnie z europejskich pucharów.
Besiktas Stambuł - FC Porto 1:1 (1:1)
0:1 - Felipe 29'
1:1 - Talisca 41'
Składy:
Besiktas: Fabri - Gokhan Gonul, Pepe, Dusko Tosić (46' Gary Medel), Adriano - Tolgay Arslan, Atiba Hutchinson, Talisca (87' Oguzhan Ozyakup) - Ricardo Quaresma (90' Alvaro Negredo), Cenk Tosun, Ryan Babel
Porto: Jose Sa - Ricardo (80' Jesus Manuel Corona), Felipe, Ivan Marcano, Alex Telles - Danilo, Hector Herrera (90' Diego Reyes) - Maxi Pereira, Sergio Oliveira, Yacine Brahimi - Vincent Aboubakar
Żółte kartki: Talisca, Gonul (Besiktas) oraz Oliveira, Pereira (Porto)
Sędzia: Antonio Mateu Lahoz (Hiszpania)
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Besiktas Stambuł | 6 | 4 | 2 | 0 | 11:5 | 14 |
2 | FC Porto | 6 | 3 | 1 | 2 | 15:10 | 10 |
3 | RB Lipsk | 6 | 2 | 1 | 3 | 10:11 | 7 |
4 | AS Monaco | 6 | 0 | 2 | 4 | 6:16 | 2 |
Spartak Moskwa - NK Maribor 1:1 (0:0)
1:0 - Ze Luis 82'
1:1 - Jasmin Mesanović 90'
Składy:
Spartak: Aleksandr Selichow - Marko Petković (73' Roman Zobnin), Serdar Tasci, Ilja Kutiepow, Dmitrij Kombarow - Fernando - Luiz Adriano, Iwelin Popow (63' Lorenzo Melgarejo), Mario Pasalić (53' Dienis Głuszakow), Quincy Promes - Ze Luis
Maribor: Jasmin Handanović - Martin Milec, Marko Suler, Jean-Claude Billong, Mitja Viler - Aleks Pihler, Blaz Vrhovec (46' Dare Vrsić), Marwan Kabha - Gregor Bajde (68' Dino Hotić), Marcos Tavares, Damjan Bohar (83' Jasmin Mesanović)
Żółte kartki: Popow, Adriano, Kutiepow (Spartak) oraz Vrhovec (Maribor)
Sędzia: William Collum (Szkocja)
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Liverpool FC | 6 | 3 | 3 | 0 | 23:6 | 12 |
2 | Sevilla FC | 6 | 2 | 3 | 1 | 12:12 | 9 |
3 | Spartak Moskwa | 6 | 1 | 3 | 2 | 9:13 | 6 |
4 | NK Maribor | 6 | 0 | 3 | 3 | 3:16 | 3 |