Raimund Hinko to legenda niemieckiego dziennikarstwa. Przez wiele lat pracował w "Sport Bildzie", zajmował się głównie monachijskim Bayernem. Jest on także autorem biografii Karla-Heinza Rummeniggego. Obecnie Hinko pisze felietony dla wspomnianego tygodnika, zatytułowane "Meine Bayern".
W najnowszym felietonie nawiązuje on do tematu, który pojawił się w mediach w ostatnich dniach. Bayern szuka zmiennika dla Roberta Lewandowskiego. Ma nim być Sandro Wagner, napastnik TSG 1899 Hoffenheim. Oba kluby prowadzą już rozmowy, porozumienie być może uda się im osiągnąć w zimowym okienku transferowym.
Hinko w żartobliwy sposób skomentował starania Bayernu o Wagnera. Twierdzi, że reprezentant Niemiec doskonale pasuje do monachijskiego klubu. Między innymi ze względu na… wiek.
"Drogi Sandro Wagnerze, witamy w klubie starszych panów. Mogę tak powiedzieć, bo w przyszłą środę skończysz 30 lat" - pisze Hinko.
ZOBACZ WIDEO: Prezes Górnika: Walczymy o mistrzostwo
Kolejne zdania dziennikarz poświęca Robertowi Lewandowskiemu i jego nowej fryzurze. - Nawet Lewandowski zafarbował sobie włosy na blond, a skronie na siwo. To nie tylko szyk, ale przepis obowiązujący w Bayernie - żartuje.
Pisząc o "klubie starszych panów", dziennikarz zagląda w metrykę piłkarzy i członków sztabu szkoleniowo-medycznego w Bayernie. Powracający do klubu lekarz Hans-Wilhelm Mueller-Wohlfahrt ma 75 lat, trener Jupp Heynckes - 72 lata, a jego asystenci Peter Hermann i Hermann Gerland - odpowiednio - 65 i 63 lata.
W kadrze zespołu figurują: 34-letni Franck Ribery, 33-letni Arjen Robben i 32-letni Rafinha. Manuel Neuer ma 31 "wiosen", zaś Arturo Vidal - 30.
- Myślę, że wkrótce w Bayernie będzie można rozszerzyć listę. W 2018 r. dołączą do niej Javier Martinez, Jerome Boateng, a nawet Robert Lewandowski, którzy skończą wówczas 30 lat. Już teraz witamy - pisze felietonista "Sport Bilda".