Jacek Grembocki swoją piłkarską karierę zaczynał w Lechii Gdańsk i można powiedzieć, że właśnie z tej strony jest najlepiej znany. W 1983 roku w barwach tego klubu zdobył Puchar Polski, a przecież Lechia grała wówczas w trzeciej lidze! Potem przyszło mu rywalizować nawet z wielkim Juventusem Turyn.
Po kilku latach gry nad morzem przeniósł się na Śląsk, do Górnika Zabrze. Z tym zespołem dwa razy zdobywał mistrzostwo Polski i właśnie w tym okresie został zauważony przez szkoleniowca reprezentacji narodowej. W 1987 roku zadebiutował w biało - czerwonych barwach, a łącznie w drużynie narodowej rozegrał siedem spotkań. Wydawało się, że kariera reprezentacyjna stoi przed nim otworem, a jednak przez długi czas musiał zmagać się ze skomplikowanym urazem stawu kolanowego.
W sezonie 1995/1996 Grembocki wyruszył na zagraniczne wojaże. Grał w takich klubach jak: Caracas FC, FSV Frankfurt 1899 i IF Delsbo. Niedługo potem wrócił do kraju i od tego momentu zaczyna się jego trenerska kariera. Jako grający trener zaczynał w Lechii, a potem zaliczył epizody w zespołach z niższych klas rozgrywkowych: Cartusii Kartuzy i Olimpii Osowa.
W 2006 roku popularny "Gremboś" po raz pierwszy trafił do warszawskiej Polonii i tam pełnił rolę drugiego trenera. Razem z Waldemarem Fornalikiem mieli ustrzec klub od spadku do trzeciej ligi. Zadanie zostało wykonane z nawiązką, bo Czarne Koszule do końca miały szansę nawet na awans do ekstraklasy. Rok później młody trener zaopiekował się drużyną Znicza Pruszków. Tam miał pod swoją wodzą takie talenty jak: Robert Lewandowski, Igor Lewczuk, Paweł Zawistowski i Łukasz Grzeszczyk.
Potem przyszedł czas na powrót do Warszawy i pracę z zespołem Młodej Ekstraklasy. Grembocki rzeczywiście sprowadził do stolicy bardzo młodych i utalentowanych zawodników, którzy w przyszłości mogą stanowić o sile Polonii.
We wtorek awansował na trenera pierwszej drużyny i wszystko wskazuje na to, że może być nim przez dłuższy czas. Jak sam mówi, chce poprowadzić Polonię przynajmniej do europejskich pucharów: - Cel jest niezmienny. Zakwalifikować się do europejskich pucharów, bo szansa jest ogromna. Nie ma znaczenia, czy przez ligę, czy przez Puchar Polski.