Jak informuje "Super Express", co tydzień na konto Grzegorza Krychowiaka spływa 108 tysięcy funtów. To najlepiej opłacany polski piłkarz w Anglii. Gazeta porównała jego zarobki z jednym z najlepszych naszych zawodników w historii - Kazimierzem Deyną, który w latach 1978-1981 grał w Manchesterze City. Krychowiak może liczyć na pensję ponad 70 razy lepszą niż wybitny reprezentant Polski. Oczywiście trudno zestawiać czasy, w których grał Deyna z obecnymi, ale mimo wszystko różnica jest ogromna.
"SE" porównuje jeszcze pensję Krychowiaka do średniej krajowej w Polsce, która wynosi 4635 złotych. Pomocnik West Bromwich Albion rocznie zarabia 25 mln złotych, więc przeciętny mieszkaniec naszego kraju na taką sumę musiałby pracować aż 432 lata.
Zarobków piłkarzy broni Jan Tomaszewski, były reprezentant Polski. - Apeluję do zazdrośników: przestańcie się zżymać, szkoda waszej żółci. Niech piłkarze zarabiają jak najwięcej. Ja w PRL miałem na kilku etatach 60-80 dolarów miesięcznie, a w belgijskim Beerschocie i hiszpańskim Herculesie Alicante po 5 tysięcy USD miesięcznie. Ale obecnym graczom nie zazdroszczę tych milionów, w socjalizmie, my, sportowcy, nie mieliśmy przecież tak źle. A co do teraźniejszości: dlaczego nikt się nie denerwuje na przykład na aktorów z Hollywood, którzy biorą po 10, 20, 30 mln dolarów za film? Piłkarze to też artyści. Ktoś inwestuje w gry komputerowe, ktoś kupuje obraz Leonarda da Vinci za prawie pół miliarda dolarów jak ostatnio, a ktoś płaci piłkarzom. Wolny rynek, wolna wola! - powiedział.
Krychowiak do West Bromwich Albion jest tylko wypożyczony z Paris Saint-Germain. The Baggies niemal na pewno nie wykupią go z Francji. Ostatnio Polak stracił miejsce w składzie, a drużyna zremisowała z Tottenhamem Hotspur 1:1.
ZOBACZ WIDEO PSG odjeżdża rywalom - skrót meczu AS Monaco - PSG [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]
[color=#000000]
[/color]