Od początku do ataku rzucili się podopieczni Jose Mourinho, którzy chcieli odrobić straty z pierwszego starcia od początku rzucili się do ataku. Na pierwszą i jak się później okazało jedyną w tym meczu bramkę gospodarzom przyszło czekać do 27. minuty, kiedy to na listę strzelców wpisał się Zlatan Ibrahimović. W 36. powinno być już 2:0, ale wówczas reprezentant Szwecji trafił w słupek.
Po zmianie stron zdecydowanie atakował Inter, ale w poczynania Nerazzurrich wkradała się nerwowość. Chociaż sytuacji podbramkowych nie brakowało, a także spornych sytuacji, bo po jednej Marco Materazzi żądał rzutu karnego, to wynik już nie uległ zmianie. W 86. co prawda po uderzeniu Nicolasa Burdisso piłka odbiła się od poprzeczki, ale na więcej już aktualnych mistrzów Włoch tego dnia stać nie było. Warto odnotować, że w doliczonym czasie gry czerwoną kartkę zobaczył Materazzi.
Finał odbędzie się na Stadio Olimpico w Rzymie, gdzie wspomniane już Lazio podejmie nieobliczalną Sampdorię. Tym samym w półfinale doszło do niespodziewanych rozstrzygnięć, bo spodziewano się, że o triumf w TIM CUP powalczy Juventus z Interem.
Inter Mediolan - Sampdoria Genua 1:0 (1:0)
1:0 - Ibrahimović 27'
Inter: Julio Cesar, Cordoba (46' Chivu), Burdisso, Materazzi, Santon, Vieira (54' Cambiasso), J. Zanetti, Maxwell, Cruz (46' Crespo), Balotelli, Ibrahimović.
Sampdoria: Castellazzi, Campagnaro, Lucchini, Accardi, Raggi (66' Stankevicius), Sammarco, Palombo, D. Franceschini, Pieri, Pazzini (90'+1' Padalino), Cassano (78' Delvecchio).
Żółte kartki: Cordoba, Ibrahimović, Zanetti, Chivu, Materazzi (Inter) oraz Accardi (Sampdoria).
Czerwona kartka: Materazzi 90'+4' (Inter).
Sędzia: Orsato.
Pierwszy mecz: 3:0 dla Sampdorii.
Awans: Sampdoria.