Polski szkoleniowiec, Henryk Kasperczak, prowadził reprezentację Senegalu w latach 2006-08. Zaznacza, żeby nie dopisywać sobie jeszcze trzech punktów. - Silny i techniczny zespół, z bardzo szybkim kontratakiem - opisuje w skrócie naszych pierwszych grupowych rywali.
- W eliminacjach wyszli bez porażki z dość silnej grupy z RPA, Burkina Faso i Wyspami Zielonego Przylądka, mają obecnie dobrą serię. Myślę, że jest to jeden z topowych zespołów Afryki ostatnich lat, ustawiłbym ich na jednej półce z takimi ekipami jak Maroko czy Egipt - mówi Kasperczak.
W ostatnim Pucharze Narodów Afryki w 2017 roku Senegal doszedł do ćwierćfinału, gdzie odpadł z późniejszymi triumfatorami, Kamerunem. Na mistrzostwach świata zespół wystąpił tylko raz, w 2002 roku.
- Teraz trudno zestawiać te dwie ekipy, bo tamta jest legendarna, dotarła do ćwierćfinału. Co do tego, że gramy z nimi pierwszy mecz, to jest to raczej bez znaczenia - mówi Kasperczak.
- Grupa jest wyjątkowo wyrównana, taka, z której każdy może wyjść. Ale mając w pamięci EURO 2016 i ostatnie eliminacje do mundialu, myślę, że to Polska jest faworytem grupy. O ile oczywiście kluczowi gracze będą zdrowi. To najważniejsze - mówi mieszkający we Francji trener.
ZOBACZ WIDEO: Grupa H - grupa zagadka. Sztab Nawałki czeka dużo pracy