Po osiemnastu kolejkach Górnik Zabrze jest liderem Lotto Ekstraklasy i w swoim dorobku ma 35 punktów. Druga w tabeli Legia Warszawa wywalczyła dotychczas o trzy "oczka" mniej. Jeśli Górnik z Lechią zdobędzie co najmniej punkt, to zachowa pierwszą pozycję w tabeli. To jednak zabrzan nie zadowala. Chcą oni rozpocząć ucieczkę i budować przewagę nad najgroźniejszymi konkurentami w walce o mistrzostwo Polski.
Wyjazdowa wygrana nad Wisłą Kraków (3:2) dodała piłkarzom Górnika pewności siebie. Wisła nie ukrywa swoich wysokich aspiracji, a dla zabrzan była to pierwsza w tym sezonie wyjazdowa wygrana nad drużyną ze ścisłej czołówki. Biorąc pod uwagę tabelę, Lechia wydaje się mniej wymagającym rywalem. To jednak tylko pozory, gdyż w gdańskim klubie jest wielu reprezentantów swoich krajów, a formę odzyskali bracia Paixao.
- Czekamy na to spotkanie, bo nie ma nic lepszego niż rozegrać kolejne spotkanie. Przygotowujemy się do niego od kilku dni, jesteśmy pełni optymizmu i chcemy zrobić wszystko, by punkty zostały w Zabrzu - powiedział trener Górnika, Marcin Brosz.
Dla zabrzańskiego klubu mecz ten ma specjalne znacznie. Kibice przygotowują specjalną "górniczą" oprawę, a ligowe spotkanie ma być "prezentem" dla górników, którzy 4 grudnia obchodzili swoje święto.
ZOBACZ WIDEO "Lewy" z kolejnym golem. Powinien mieć dwa? Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
- Większość kibiców Górnika nawet jeśli sama nie pracuje w kopalni, to ma ojców, dziadków, wujków, kolegów związanych z tą branżą. Dlatego wszyscy utożsamiamy się z górnictwem i początek grudnia to dla nas ważny okres, a Barbórka to wielkie święto. Jest ono również bardzo istotne dla Klubu. Dlatego starcie z Lechią jest meczem "barbórkowym” i miejmy nadzieję, że będzie zwycięskie - dodał obrońca Górnika, Michał Koj.
Lechia walczy o miejsce w czołowej ósemce. W czterech ostatnich meczach gdańszczanie odnieśli trzy zwycięstwa i są już na dziewiątej pozycji. Teraz czeka ich trudne wyzwanie, gdyż trudno będzie im zatrzymać rozpędzonego Górnika, który w tym sezonie u siebie nie przegrał żadnego meczu. Gracze Lechii skupiają się przede wszystkim na stałych fragmentach w wykonaniu Górnika. To najgroźniejsza broń beniaminka.
- Na pewno będziemy musieli na to uważać. Ale nie tylko w tym aspekcie zabrzanie w tym sezonie radzą sobie bardzo dobrze. Grają bardzo ambitnie i z dużą fantazją, ale i my w ostatnich spotkaniach gramy dobrze. W czterech meczach wywalczyliśmy dziewięć punktów, a mogło być ich więcej. Bilans popsuł nam trochę nasz mecz z Cracovią. Wiemy, że Górnik jest liderem tabeli, ale nie jedziemy do Zabrza, żeby się przed nim położyć, tylko po punkty. Jesteśmy bardziej doświadczonym zespołem i to może być nasz atut. Na bieżąco analizujemy grę Górnika i będziemy przygotowani na różne warianty. Jesteśmy optymistami i będziemy szukać swoich szans na zwycięstwo z liderem - powiedział były piłkarz Górnika, a obecnie Lechii - Błażej Augustyn.
Górnik Zabrze - Lechia Gdańsk / pt. 08.12.2017, godz. 20:30.
Przypuszczalne składy:
Górnik Zabrze: Tomasz Loska - Adam Wolniewicz, Mateusz Wieteska, Dani Suarez, Michał Koj - Rafał Kurzawa, Szymon Matuszek, Szymon Żurkowski, Damian Kądzior, Łukasz Wolsztyński, Igor Angulo.
Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Mato Milos, Joao Nunes, Błażej Augustyn, Jakub Wawrzyniak - Flavio Paixao, Simeon Sławczew, Daniel Łukasik, Milos Krasić, Sławomir Peszko - Marco Paixao.
Sędzia: Zbigniew Dobrynin (Łódź).