Lionel Messi w zwycięskim dla FC Barcelona pojedynku z Realem Madryt (3:0) potwierdził, że jest piłkarzem z innej planety. Nie chodzi już nawet o to, że argentyński napastnik zdobył bramkę (z rzutu karnego) czy asystował przy golu Aleixa Vidala, grając bez buta (wcześniej stracił go w walce o piłkę z Marcelo), ale o pomeczowe statystyki.
Dziennik "El Periodico" podał, że Messi przez 83 proc. czasu gry w sobotnim El Clasico jedynie spacerował po boisku! Przez blisko 11 proc. meczu gwiazdor Dumy Katalonii truchtał, a tylko przez niespełna 5 proc. biegał. Sprint zajął mu z kolei tylko nieco ponad 1 proc. całego pojedynku. Co ciekawe, był on jednak najszybszym zawodnikiem potyczki w Madrycie - z prędkością maksymalną 33,59 km/h.
- Uciszył Santiago Bernabeu, spacerując przez 83 proc. meczu. Leo zachowywał się na madryckim stadionie tak, jakby był na dziedzińcu domu w Castelldefels (gmina w prowincji Barcelona - przyp. red.) i grał w piłkę ze swoimi synkami - komentuje liczby Messiego w Derbi Espanol katalońska gazeta.
Dziennikarze "El Periodico" podkreślają, że statystyki 30-letniego Argentyńczyka mogą wyglądać dziwnie, biorąc pod uwagę jego dokonania w ostatnim El Clasico, czyli gol i asystę oraz stworzenie dziewięciu okazji bramkowych (w tym pięć klarownych).
ZOBACZ WIDEO: Rodzinne święta Piotra Małachowskiego. "Mikołaj jest ważny, ja go nie miałem"
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)