- Popełniłbym samobójstwo - tak odpowiedział Arsene Wenger na pytanie, co zrobiłby, gdyby Alvaro Morata lub Davide Zappacosta wykorzystali sytuację tuż przed zakończeniem meczu. Strzał pierwszego obronił Petr Cech, a Włoch potężnym wolejem trafił w poprzeczkę. Dosłownie sekundy wcześniej Hector Bellerin doprowadził do wyrównania. - To był świetny mecz piłkarski, pokazaliśmy wielkie zasoby mentalne. Wiedziałem, że ostatnie 20 minut będzie trudne. Nie mamy szczęścia ostatnio. Gramy bardzo dobrze, ale nie osiągamy wyników, które powinniśmy - dodał Francuz.
Arsenal faktycznie z Chelsea zagrał bardzo dobrze, ale w wielu sytuacjach zabrakło mu szczęścia. Otworzył wynik spotkania, lecz kolejne dwa gole były dziełem The Blues. Kilka dni temu nie wygrał z West Bromwich Albion, które tuż przed końcem meczu skorzystało na kontrowersyjnym rzucie karnym.
W tabeli londyńczycy (po 22. kolejkach) zajmują szóste miejsce i mają aż 23 pkt straty do pierwszego Manchesteru City. Jednak nawet Manchester United, który jest wiceliderem, traci 15 pkt do ekipy Pepa Guardioli. W niedzielę Arsenal zagra w Pucharze Anglii z Nottingham Forest.
ZOBACZ WIDEO Kolejna porażka Hull City bez udziału Grosickiego. Zobacz skrót meczu z Boltonem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]
Czy arsenal zajmie miejsce w pierwszej CZWÓRCE
Sporo nerwow go te zawody kosztowaly.