Wypożyczenie Mariusza Stępińskiego z FC Nantes do Chievo Werona ogłoszono 31 sierpnia. Późnym latem, przez całą jesień i na początku zimy napastnik czekał na występ w podstawowym składzie nowego klubu. Kiedy debiutował w Chievo wystarczyło mu dziewięć minut na strzelenie gola Cagliari Calcio. W piątek niewiele brakowało, by trafił jeszcze szybciej do bramki Udinese Calcio. W 4. minucie strzał głową Polaka obronił z trudem Albano Bizzarri.
Piłkarze Chievo ruszyli podrażnieni do ataku. W ostatnich dniach byli obiektami drwin. Ich przyczyną była porażka 0:1 z absolutnym autsajderem Benevento Calcio. Na stadionie beniaminka nie zdobyli gola przez całe spotkanie, a w meczu z Udinese prowadzili już w 10. minucie. Ivan Radovanović huknął prostym podbiciem zza pola karnego. Piłka odbiła się od poprzeczki zanim wpadła do siatki, co dodało uroku trafieniu. Pierwszemu w Serie A w nowym roku.
W 15. minucie piłka była ponownie w bramce gości. Tym razem sędzia zobaczył powtórkę i anulował gola. Fabrizio Cacciatore był w momencie dośrodkowania z rzutu wolnego na spalonym. Chievo przeważało do końca pierwszej połowy, a podopieczni Massimo Oddo nie potrafili odpowiedzieć czymś ciekawym. Mieli mnóstwo szczęścia, że po 45 minutach remisowali 1:1. Nenad Tomović strzelił sobie gola samobójczego w sytuacji, w której wystarczyło przeskoczyć nad piłką. W pobliżu kilku metrów od pechowca nie było przeciwnika.
Stępiński zasłużył na mały plusik. Głęboko cofał się po piłkę i prowokował do fauli przyjezdnych. Prezentował się lepiej niż drugi napastnik gospodarzy Manuel Pucciarelli. W 52. minucie znajomy Piotra Zielińskiego z czasów gry w Empoli FC próbował lobować Bizzarriego, ale zrobił to niechlujnie. Trochę zaskakiwało, że w 68. minucie Stępiński był pierwszym zmienionym graczem.
Druga połowa była bardziej wyrównana. Udinese próbowało przypomnieć, że pięć zwycięstw w Serie A z rzędu nie było przypadkiem i odgryzało się drużynie z Werony. Ekipie Oddo brakowało czystych sytuacji podbramkowych. Passy więc nie przedłużyło i wskutek remisu 1:1 zgubiło pierwsze punkty od 26 listopada. Dzień wcześniej Chievo odniosło swoje ostatnie zwycięstwo w lidze. Gospodarze mieli prawo być rozczarowani. Nie wykorzystali swoich szans, a jedynego gola wbili sobie sami.
Chievo Werona - Udinese Calcio 1:1 (1:1)
1:0 - Ivan Radovanović 10'
1:1 - Nenad Tomović (sam.) 40'
Składy:
Chievo: Stefano Sorrentino - Fabrizio Cacciatore, Mattia Bani, Nenad Tomović, Massimo Gobbi - Ivan Radovanović, Perparim Hetemaj, Samuel Bastien - Valter Birsa (90' Mehdi Leris) - Manuel Pucciarelli (75' Luca Garritano), Mariusz Stępiński (68' Sergio Pellissier)
Udinese: Albano Bizzarri - Bram Nuytinck, Danilo, Samir - Silvan Widmer, Antonin Barak, Seko Fofana (85' Emil Hallfredsson), Jakub Jankto, Giuseppe Pezzella (87' Jens Stryger Larsen) - Rodrigo de Paul (76' Stipe Perica) - Kevin Lasagna
Żółta kartka: Barak (Udinese)
Sędzia: Daniele Chiffi
[multitable table=871 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]
ZOBACZ WIDEO Kolejna porażka Hull City bez udziału Grosickiego. Zobacz skrót meczu z Boltonem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]