Deniss Rakels wraca do Cracovii. Michał Probierz chce postawić na jakość, a nie na ilość

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Michał Probierz
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Michał Probierz

Deniss Rakels zostanie pierwszym zimowym nabytkiem Cracovii, a trener Michał Probierz chce wzmocnić Pasy jeszcze co najmniej czterema innymi zawodnikami. Z Kałuży 1 pożegna się natomiast siedmiu piłkarzy.

O tym, że Deniss Rakels wróci do Cracovii po dwuletniej przerwie, informowaliśmy już w grudniu. Łotysz, który jesienią był wypożyczony z Reading FC do Lecha Poznań, teraz na tej samej zasadzie trafi do Pasów. Będzie wypożyczony do końca sezonu, a potem może się związać z krakowskim klubem dwuletnią umową, bowiem 30 czerwca wygaśnie jego kontrakt z Królewskimi.

Trener Michał Probierz widzi w Rakelsie skrzydłowego, a prócz niego będzie chciał sprowadzić do zespołu co najmniej czterech innych zawodników, głównie z zagranicy: - Chcemy postawić na jakość. Chcemy sprowadzić czterech, pięciu zawodników. Jesteśmy blisko, dopinane są szczegóły. Chcemy napastnika, środkowego pomocnika, środkowego obrońcę i będziemy jeszcze szukać skrzydłowego. Chcieliśmy takich zawodników, którzy pomogą drużynie mentalnie.

Wiadomo już, że do Cracovii nie trafią czeski obrońca Lewskiego Sofia, David Jablonsky i irlandzki napastnik Jagiellonii Białystok, Cillian Sheridan. Za pierwszego, który jesienią strzelił w bułgarskiej ekstraklasie aż siedem goli, klub z Sofii zażądał 800 tys. euro, więc Pasy zrezygnowały z transferu. Z kolei Sheridan jeśli odejdzie z Jagiellonii, to za granicę.

Probierz zdradził, że na ostatniej prostej upadł temat transferu zawodnika z Portugalii, a Dawid Błanik, który też był na liście życzeń krakowian, przeszedł do Pogoni Szczecin.

- Byliśmy bardzo zainteresowani Jablonskym, ale ta kwota transferowa jest za wysoka. Mieliśmy dogadanego też zawodnika z Portugalii, który byłby dużym wzmocnieniem, ale po tym, jak się dogadaliśmy, to zażądał prawie stuprocentowej podwyżki. To było niepoważne. Mieliśmy około trzydziestu piłkarzy, z którymi negocjowaliśmy. Rozmawialiśmy też z zawodnikiem z Segunda B, ale chciał takie pieniądze, które w Polsce mogą płacić tylko Lech i Legia. Najbardziej mi szkoda Jablonsky'ego - przyznał opiekun Cracovii.

Szkoleniowiec zrezygnował z usług aż siedmiu zawodników: Grzegorza Sandomierskiego, Deleu, Piotra Malarczyka, Jakuba Wójcickiego, Sebastiana Stebleckiego, Mateusza Szczepaniaka, którzy mogą odejść na zasadzie transferów definitywnych, i Tomasa Vestenicky'ego, który ma zostać wypożyczony. Odrzuceni przez Probierza piłkarze trenują z grupą juniorów, których trener Cracovii włączył do kadry pierwszej drużyny.

Trener pięciokrotnych mistrzów Polski zapewnił jednocześnie, że nie ma zamiaru pozbywać się Miroslav Covilo: - Nie ma tematu odejścia Miro Covilo. Przez tę informację było trochę nerwowo przed świętami.

ZOBACZ WIDEO Puchar Anglii: Arsenal za burtą po emocjonującym meczu. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (1)
avatar
kri
8.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Co za głupek to pisał? Powrót do Ekstraklasy? A do tej pory to gdzie grał? Chyba, że Lech to nie Esa