Lewandowski kończy współpracę z wielką marką. Czeka na niego kontrakt na milion euro

Getty Images / Alex Grimm / Staff / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Alex Grimm / Staff / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Robert Lewandowski został ostro skrytykowany za promowanie Coca-Coli. Piłkarz widocznie wziął to sobie do serca, bo po siedmiu latach kończy współpracę z zagranicznym koncernem. Już jednak poluje na niego polski producent napojów.

W tym artykule dowiesz się o:

W polskim futbolu Robert Lewandowski jest wzorem do naśladowania, jeśli chodzi o dbanie i kształtowanie własnego wizerunku. To przynosi korzyści w postaci licznych i dobrze opłacanych kontraktów reklamowych. Jednym z koncernów, który zaufał "Lewemu" jest Coca-Cola, z którą gwiazdor Bayernu Monachium współpracował od siedmiu lat.

Polski napastnik postanowił zakończyć promowanie tej marki, o czym informuje "Przegląd Sportowy". Co ciekawe, niedługo po podjęciu tej decyzji okazało się, że Coca-Cola planowała wykorzystać Lewandowskiego w globalnej reklamie, która była szykowana na mistrzostwa świata 2018 w Rosji.

Kapitan polskiej kadry jednak prawdopodobnie uznał, że ważniejszy jest dla niego własny wizerunek. Kilka miesięcy temu ostro skrytykowała go dziennikarka kulinarna Katarzyna Bosacka.

- Panie Robercie Lewandowski naprawdę wstyd! Jest Pan sportowcem uwielbianym przez miliony Polaków także tych najmłodszych, pana żona jest propagatorką zdrowego jedzenia, a reklamuje pan napój gazowany z kofeiną, ten najbardziej znany na świecie, ten, który jest jedną z przyczyn otyłości. Szkoda, że kasa jednak jest najważniejsza... - pisała Bosacka na Facebooku.

"Lewy" wówczas nie komentował gorzkich słów, ale jego decyzja pokazuje, że najwidoczniej wziął je do serca. Wiele na tym jednak nie straci, bo "Przegląd Sportowy" zdradza, że już poluje na niego inny producent napojów. Chodzi o polską markę Oshee.

Firma podobno jest gotowa zaoferować piłkarzowi milion euro za trzyletni kontrakt. Propozycja jest kusząca, bo w grę wchodzi promowanie wody mineralnej lub napojów izotonicznych, które bardziej pasują do jego wizerunku. Na razie jednak nie zapadła decyzja, czy gracz Bayernu ją zaakceptuje.

ZOBACZ WIDEO Jan Bednarek: Zostaję w Southampton

Źródło artykułu: