Niebywały pech greckiego piłkarza. Początek testów i... kontuzja

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Suzuki Arena w Kielcach
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Suzuki Arena w Kielcach

Thanasis Karagounis rozpoczął w poniedziałek testy w Koronie i tak naprawdę tego samego dnia je zakończył. Powód? Potworny pech napastnika, który na samym początku zajęć biegowych podkręcił staw skokowy.

[tag=66418]

Thanasis Karagounis[/tag] przyjechał do stolicy woj. świętokrzyskiego z holenderskiego PEC Zwolle. Grek miał powalczyć o angaż w zespole Korony, mimo że jego liczby, delikatnie rzecz ujmując, nie rzucają na kolana - w tym sezonie zaledwie jeden mecz, a łącznie w Eredivisie zaliczył 21 spotkań, w których strzelił jedną bramkę.

Niestety, 26-latek najprawdopodobniej nie będzie miał okazji do zaprezentowania swoich umiejętności przed Gino Lettierim. Na samym początku poniedziałkowych zajęć, podczas biegania po lesie, podkręcił staw skokowy i porusza się o kulach.

Karagounis może mówić o gigantycznym pechu, bo to nie pierwszy raz, kiedy na drodze staje mu kontuzja. Licząc od sezonu 2014/15, zawodnik borykał się z urazami stawu skokowego, dwukrotnym zerwaniem więzadeł krzyżowych, a także miał problem z kolanem.

Obecnie z Koroną trenuje dwóch testowanych graczy: chorwacki pomocnik Oliver Petrak oraz duński napastnik Sanel Kapidzić. Jeszcze przed wylotem na zgrupowanie do Turcji (13 stycznia) ma do nich dołączyć kolejny piłkarz.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Hajto: Wmawiamy młodym Polakom, że są słabsi

Komentarze (1)
10.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawego szrota chcieli holendrzy upchnąć Koronie. Kontuzja za kontuzją i nędzne statystyki. Kto w ogóle rozsądny mógł wpaść na pomysł,żeby takiego na testy zapraszać ???