Ekstraklasa: kibice protestowali przed ratuszem

Newspix / GRZEGORZ RADTKE / Na zdjęciu: piłkarze Sandecji Nowy Sącz i Lechii Gdańsk
Newspix / GRZEGORZ RADTKE / Na zdjęciu: piłkarze Sandecji Nowy Sącz i Lechii Gdańsk

Kilkuset kibiców protestowało przed ratuszem w Nowym Sączu. To fani Sandecji, którzy mają już dość grania "domowych" meczów w Niecieczy.

W tym artykule dowiesz się o:

"Nowoczesny stadion, nie pudrowanie trupa" - takie hasło przynieśli kibice Sandecji Nowy Sącz pod miejski ratusz - pisze "Gazeta Krakowska". To protest przeciwko opóźnieniom w zapowiadanej budowie stadionu Sandecji. "Chcemy grać w końcu na własnym stadionie", "mamy dosyć wyjazdów do Niecieczy", "wszyscy się z nas śmieją", "co się dzieje z tymi pieniędzmi" - krzyczeli fani.

Domagają się, aby władze miasta wywiązały się z obietnic, które składają już od marca 2008 roku. Kibice chcą, żeby powstał stadion na minimum 8200 miejsc.

- Chcemy, aby w perspektywie nasza drużyna miała szansę rozgrywać mecze na poziomie europejskim i nie zgadzamy się na minimalizm i rzucania słów na wiatr. To szansa na rozwój naszego ukochanego klubu i nie zamierzamy jej zmarnować. Jako kibice, którzy trwają przy klubie na dobre i na złe, chcemy być traktowani jako partner, którego głos będzie brany pod uwagę i domagamy się przejrzystości działań władz miejskich, informowania nas na bieżąco o postępach prac nad budową stadionu oraz uczestnictwa w podejmowanych decyzjach - napisano w oświadczeniu kibiców.

Tymczasem 31 grudnia pisaliśmy, że prezydent Nowego Sącza Ryszard Nowak unieważnił procedurę przetargową po tym jak zgłosiła się tylko jedna firma, która zaproponowała wybudowanie obiektu za ok. 60 mln zł. Tymczasem kwota, jaką planowano przeznaczyć na tę inwestycję miała być nie wyższa niż 50 mln (więcej TUTAJ).

Sandecja rozgrywa domowe pojedynki na obiekcie oddalonym o 77 km i ciągłe dojazdy budzą w jej fanach frustrację. Wyrazili ją zresztą na transparencie. "Gdzie nasz stadion k... mać?! Nikt już tutaj nie chce grać" - głosił napis.

ZOBACZ WIDEO: "Damy z siebie wszystko" #8. Kołodziejczyk: Ekstraklasa nie weryfikuje żadnych umiejętności

Komentarze (0)