Mistrz Hiszpanii notuje najgorszy sezon od kilkudziesięciu lat. Jeszcze nigdy Los Blancos nie tracili po pierwszej rundzie Primera Division aż 19 punktów do lidera. Do tej pory niechlubny rekord należał do drużyny Jose Mourinho z sezonu 2012/13, kiedy dystans między Barceloną a Królewskimi wynosił osiemnaście oczek.
Według hiszpańskiej "Marki", działacze Realu całą winę zwalają na piłkarzy. - Największymi problemami drużyny są szeroka strefa komfortu, brak głodu wygrywania i gorsza forma fizyczna. Klub oczekuje od nich zdecydowanej i natychmiastowej poprawy - informuje źródło.
Sternicy z Madrytu są mocno rozczarowani wynikami. Stworzyli graczom kapitalne warunki do pracy. Przedłużyli umowy z wszystkimi czołowymi piłkarzami, zapewniając im podwyżkę. Drużyna zawodzi jednak na całej linii, a statystyki są wręcz kompromitujące.
Real Madryt stracił już w pierwszej rundzie 22 punkty, pięciokrotnie remisując i notując cztery porażki. To więcej niż w całym poprzednim sezonie, kiedy zdobył mistrzostwo. Oprócz tego klub nie miał serii dwóch meczów bez strzelonego gola u siebie od sezonu 2006/07. Co ciekawe, zespół nie zwyciężył również w dwóch kolejnych spotkaniach od dziewięciu kolejek, kiedy pokonał Getafe i Eibar w połowie października.
ZOBACZ WIDEO Majstersztyk Luisa Suareza - skrót meczu Real Sociedad - FC Barcelona [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]
[color=#000000]
[/color]
Los Blancos bliżej są... strefy spadkowej, niż do pierwszego miejsca w lidze. - Często w futbolu przegrywasz przez detale. Jest ciężko, bo wszystko jest przeciwko nam, nie zgarniamy niczego, żadnej odbitki w ataku czy obronie. To trudna sytuacja, ale nie poddamy się i będziemy walczyć do końca - tłumaczy trener Zinedine Zidane.
Kolejny problem klub będzie miał z Cristiano Ronaldo. - Portugalczyk czuje się oszukany przez Florentino Pereza. Prezes Królewskich nie dotrzymał obietnicy przedłużenia kontraktu zawodnika i ten powiedział "dość" - donosi "AS". CR7 myśli podobno o powrocie do Manchesteru United, z którego trafił do Realu w 2009 roku.
Ronaldo jest najbardziej utytułowanym piłkarzem Realu. W tym sezonie gra jednak zdecydowanie poniżej oczekiwań. Na 19 meczów LaLigi, aż w 10 nie trafiał do siatki rywali. Łącznie zdobył w Primera Division tylko cztery bramki. To dwa razy mniej niż defensywny pomocnik Barcelony - Paulinho.