- Jesteśmy przekonani, że Mateusz doda jakości naszej drużynie. Pokazał w przeszłości, że może być zawodnikiem, który w Eredivisie robi różnicę. Celem Mateusza jest udział w mistrzostwach świata w Rosji - mówi dyrektor sportowy holenderskiego klubu, Jordy Zuidam.
Dla Mateusza Klicha to powrót do Holandii po półrocznej przerwie. Do Leeds United trafił w lipcu minionego roku po świetnym sezonie, który rozegrał w barwach Twente Enschede. Dla ekipy z De Grolsch Veste rozegrał 31 spotkań, w których strzelił sześć goli i zaliczył cztery asysty.
Pawie zapłaciły za niego Twente ok. 2 mln euro i Polak miał być ważnym ogniwem drużyny Thomasa Christiansena, ale po tym jak w okresie przygotowawczym doznał urazu, nie przebił się do podstawowego składu. Zagrał w sześciu meczach, a od pierwszego gwizdka wystąpił tylko raz.
Wie abonnee is van de #fcutrecht nieuwsbrief, heeft zojuist een mailtje ontvangen met daarin het eerste interview van @Cli5hy als speler van FC Utrecht.
— FC Utrecht (@fcutrecht) 22 stycznia 2018
Nog geen abonnee? Schrijf je in https://t.co/lwMykaBDKC pic.twitter.com/n2V2E87Cad
Kontrakt Klicha jest ważny do czerwca 2020 roku, ale angielski klub zgodził się, by Polak opuścił Elland Road na zasadzie wypożyczenia. FC Utrecht w minionym sezonie był czwartą siłą Eredivisie i wywalczył prawo gry w el. Ligi Europy - w IV rundzie rozgrywek Holendrzy musieli jednak uznać wyższość Zenitu Petersburg. Po 18 kolejkach bieżącej kampanii Utrecht zajmuje szóste miejsce w ligowej tabeli.
Klich cieszy się w Holandii dobrą renomą. Od stycznia 2013 do czerwca 2014 roku wychowanek Tarnovii występował też w barwach PEC Zwolle. Był wówczas jednym z najlepszych środkowych pomocników Eredisivie i został podstawowym zawodnikiem reprezentacji Polski. Sięgnął ze Zwolle po Puchar Holandii, będąc jednym z bohaterów finałowego meczu z Ajaksem Amsterdam. Ogólny dorobek Klicha w holenderskich klubach to 18 goli i 16 asyst w 79 występach.
27-latek ma na koncie dziesięć występów w reprezentacji Polski. Był podstawowym graczem Biało-Czerwonych na początku kadencji Adama Nawałki, ale po raz ostatni w drużynie narodowej zagrał we wrześniu 2014 roku w meczu 1. kolejki el. Euro 2016 z Gibraltarem. Potem selekcjoner zrezygnował z jego usług, ponieważ Klich był tylko rezerwowym w VfL Wolfsburg i 1.FC Kaiserslautern, ale nawet gdy później stał się ważną postacią Twente, to i tak nie doczekał się powołania do kadry.
ZOBACZ WIDEO Barca się nie zatrzymuje! Kolejna demolka. Zobacz skrót meczu z Betisem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]