Oprócz Azzurri Polacy w 3. grupie dywizji A Ligi Narodów UEFA zmierzą się także z Portugalią. Adam Nawałka ze spokojem przyjął takie wyniki, podkreślając że jego podopieczni mają w tej chwili inny priorytet. - Po każdym losowaniu jestem bardzo zadowolony. Podchodzę do nich w ogóle z dystansem. Na to, na co nie mam wpływu, nie tracę energii. Najpierw przed nami mundial.
Portugalii Biało-Czerwoni będą mieli szansę zrewanżować się za ćwierćfinał mistrzostw Europy 2016. Wówczas Cristiano Ronaldo i jego koledzy okazali się lepsi po rzutach karnych.
Selekcjoner Polaków w rozmowie z reporterem TVP więcej uwagi poświęcił jednak reprezentacji Włoch, która także będzie naszym grupowym rywalem. - Nie zakwalifikowali się do mistrzostw świata, ale nie zmienia to faktu, że włoska piłka, zwłaszcza szkolenie, stoi na wysokim poziomie. Taktykę i przygotowanie fizyczne mają opanowane do perfekcji i szybko wrócą do czołówki światowej. Ligę Narodów potraktują bardzo emocjonalnie - zapewnił.
Najprawdopodobniej pojedynki domowe Polaków w tych rozgrywkach nie odbędą się na stadionie Narodowym w Warszawie. Nawałka ze zrozumieniem ocenił taką decyzję włodarzy związku. - To dobry pomysł. Reprezentacja Polski jest popularna w całym kraju. Wielu kibiców chce zobaczyć nas na żywo, dlatego powinniśmy odwiedzać inne miasta.
Faza grupowa Ligi Narodów zostanie rozegrana od września do listopada 2018 roku.
[b]ZOBACZ WIDEO: Dziennikarze komentują. "Liga Narodów wychodzi naprzeciw dominacji klubów"
[/b]