Serie A: Sampdoria o krok od pokonania Romy. Nie zabrakło na boisku Polaków

Getty Images / Paolo Rattini / Na zdjęciu: Bartosz Bereszyński (po lewej) i Cengiz Under (po prawej)
Getty Images / Paolo Rattini / Na zdjęciu: Bartosz Bereszyński (po lewej) i Cengiz Under (po prawej)

Sampdoria Genua zremisowała 1:1 z AS Roma w zaległym meczu 3. kolejki Serie A. W podstawowym składzie zespołu Marco Giampaolo wybiegli Bartosz Bereszyński i Karol Linetty. Na ławkach rezerwowych siedzieli Dawid Kownacki oraz Łukasz Skorupski.

Kandydaci do awansu do europejskich pucharów mieli zmierzyć się we wrześniu. Mecz odwołano z powodu ulewnych opadów deszczu w Genui. Na jego rozegranie trzeba było poczekać kilka miesięcy. W tym okresie cała Italia przekonała się, jak mocna jest Sampdoria na własnym stadionie. Biorąc pod uwagę tylko wyniki u siebie, ekipa Marco Giampaolo jest drugą siłą w Serie A. W środę zatrzymała wicemistrza Włoch, a do zwycięstwa zabrakło jej kilku minut.

W ofensywie obu drużyn nastąpiły zmiany. Dawid Kownacki nie był dostatecznie przekonujący dla Giampaolo w swoim debiucie w jedenastce Sampdorii i trener wrócił do ustawienia z Duvanem Zapatą u boku Fabio Quagliarella. Na swoich pozycjach pozostali natomiast Bartosz Bereszyński i Karol Linetty. W przeciwnym obozie Edina Dzeko mieli wspierać atakami na skrzydłach Cengiz Under oraz Gregoire Defrel.

Sam początek spotkania to próby uruchomienia Dzeko podaniami z bocznych sektorów boiska. Panujący król strzelców Serie A był jednak pilnowany i blokowany w momencie oddania strzału. Bośniakowi odpowiedział podobną próbą Linetty w 14. minucie. Reprezentant Polski uderzył w gąszcz obrońców, gdzie futbolówka odbiła się fartownie dla Giallorossich.

Bohaterem poprzedniego meczu Sampdorii z Fiorentiną był autor hat-tricka Quagliarella. Roma znajdowała sprytny sposób na gaszenie impetu weterana. Przez 22 minuty trzy razy złapała napastnika gospodarzy w pułapkę ofsajdową. Bez wyłączonego Quagliarelli gospodarze mieli problem ze stwarzaniem sytuacji podbramkowych w regulaminowym czasie pierwszej połowy. Bliżej zmiany wyniku była stołeczna drużyna. W 25. minucie Radja Nainggolan próbował złapać na wykroku Emiliano Viviano, ale bramkarz zorientował się i zatrzymał uderzenie Belga z bliska. W 39. minucie Kostas Manolas główkował metr nad poprzeczką po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Ten stały fragment sprokurował Linetty i dostał żółtą kartkę.

ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #10. Dwa ruchy Bayernu zbawienne dla Lewandowskiego

Po wspomnianych sytuacjach prowadzenie Sampdorii było małym zaskoczeniem. Można było powiedzieć, że gospodarze wymierzyli karę rywalom za niewykorzystane szanse, ale tak praktycznie to Roma wymierzyła ją sobie sama. Aleksandar Kolarov nie był atakowany we własnym polu karnym, a dotknął piłkę ręką. Sędzia podyktował jedenastkę po zobaczeniu powtórki. W doliczonym do pierwszej połowy czasie wykorzystał ją Quagliarella. Weteran strzelił 16. gola w sezonie. W klasyfikacji snajperów jest trzeci. Grał do tego momentu miernie, ale jedenastkę wykorzystał wzorowo.

Więcej Quagliarella drużynie nie pomógł. W 52. minucie opuścił boisko z powodu urazu mięśniowego, a jego zmiennikiem był Gianluca Caprari. W 63. minucie nowy napastnik Sampdorii strzelił z rzutu wolnego w kierunku okienka i Giallorossich uratowała robinsonada Alissona.

Dopiero te uderzenie obudziło Romę do ponownego ataku. Na początku drugiej połowy przespała kilkanaście minut. Później zepchnęła przeciwnika w okolicę własnego pola karnego, jednak potwierdzała tam to, co wiadomo od kilku tygodni. Rzymianie mają problem ze skutecznością. Więcej goli od nich strzela sześć klubów w lidze.

Szanse na wyrównanie w regulaminowym czasie mieli Lorenzo Pellegrini, Edin Dzeko i młodziutki zmiennik Mirko Antenucci. Włochom nie udało się skierować piłki do bramki, a Bośniak zrobił to po sygnalizacji spalonego. Na gola trzeba było czekać identycznie jak w pierwszej połowie do doliczonych minut. Niemoc rzymian przerwał Dzeko, który schował się między obrońcami Sampdorii i główkował z bliska na 1:1.

Sampdoria Genua - AS Roma 1:1 (1:0)
1:0 - Fabio Quagliarella (k.) 45'
1:1 - Edin Dzeko 90'

Składy:

Sampdoria: Emiliano Viviano - Bartosz Bereszyński, Matias Silvestre, Gianmarco Ferrari, Ivan Strinić (74' Nicola Murru) - Dennis Praet (80' Edgar Barreto), Lucas Torreira, Karol Linetty - Gaston Ramirez - Fabio Quagliarella (52' Gianluca Caprari), Duvan Zapata

Roma: Alisson - Alessandro Florenzi, Kostas Manolas, Federico Fazio, Aleksandar Kolarov - Lorenzo Pellegrini (81' Gerson), Kevin Strootman, Radja Nainggolan - Gregoire Defrel (63' Patrik Schick), Edin Dzeko, Cengiz Under (74' Mirko Antonucci)

Żółte kartki: Linetty (Sampdoria) oraz Dzeko, Strootman (Roma)

Sędzia: Daniele Orsato

[multitable table=871 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (0)