Żyro w tym sezonie zaledwie raz usiadł na ławce rezerwowych Wolverhampton w rozgrywkach Championship. Polak grał głównie w zespole do lat 23, a tylko dwa razy wystąpił dla pierwszej drużyny - w Pucharze Ligi Angielskiej w sierpniu i wrześniu.
Polak na początku kwietnia 2016 roku doznał koszmarnej kontuzji kolana. Piłkarz miał zerwane trzy więzadła w kolanie, jedno naciągnięte, a kość zmiażdżoną od uderzenia.
Były gracz Legii Warszawa rehabilitował się jedenaście miesięcy. Do treningów z pełnym obciążeniem wrócił w kwietniu ubiegłego roku.
- Musi być powód, dla którego mamy w zespole piłkarza o takich umiejętnościach. To logiczne, że znalazł się u nas z powodu kontuzji - mówi lokalnym mediom Karl Robinson.
Trener Charltonu uważa transfer naszego zawodnika za wielkie wzmocnienie drużyny. Żyro może zadebiutować w nowym klubie w sobotę w wyjazdowym spotkaniu z Blackpool (godz. 16.00).
- Chciałbym podziękować ludziom, którzy pracowali przy tym transferze. To wysoki i świetnie zbudowany piłkarz. Michał jest napastnikiem, ale może grać też na skrzydłach, robił to w Legii Warszawa. Znalezienie zawodnika o takich predyspozycjach na ten poziom rozgrywkowy jest bardzo trudne - mówi Robinson.
Kontrakt Polaka z Wolverhampton obowiązuje do końca czerwca 2019 roku. Wolverhampton jest liderem Championship. Charlton zajmuje siódme miejsce w trzeciej lidze angielskiej.
ZOBACZ WIDEO: Puchar Ligi: trzy gole w rewanżu. Arsenal zagra w finale [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]