Zespół z Warszawy chce pozbyć się Daniela Chimy Chukwu, który okazał się transferowym niewypałem Legii. Z zapytaniem o wypożyczenie Nigeryjczyka zwrócił się rywalizujący w Klasie B - KS Blizne. - Zwracam się z uprzejmą prośbą o udzielenie informacji na temat potencjalnego wypożyczenia zawodnika Daniela Chimy Chukwu. Nasz klub jest zainteresowany transferem czasowym zawodnika, który wg doniesień prasowych prawdopodobnie będzie miał bardzo duże problemy z grą w nadchodzącej rundzie - pisał prezes KS Blizne.
Na odpowiedź Legii Warszawa nie trzeba było długo czekać. Przedstawiciele mistrzów Polski zgodzili się na pewien transfer do Klasy B, jednak jego obiektem nie będzie Nigeryjczyk, a klubowa maskotka - Miś Kazek.
- Pismo trafiło do naszego działu sportowego, który po gruntownej analizie i długiej konsultacji z dyrektorem finansowym uznał, że bardziej kompetentny do udzielenia odpowiedzi będzie dział odpowiedzialny za klubowe media społecznościowe, który znany jest z dobrego poczucia humoru. W zgodnej opinii całego zespołu komunikacji i marketingu oferta jest bardzo atrakcyjna i zasługuje na odpowiedź. Chętnie z niej skorzystamy, zmieniając tylko kilka drobiazgów. Nie wypożyczymy, ale przekażemy i nie zawodnika, ale maskotkę Misia Kazka. Możliwe, że nie wywalczy miejsca w składzie, ale z pewnością da z siebie wszystko i stworzy dobrą atmosferę w zespole - czytamy w liście Legii Warszawa.
Co ciekawe, poza przekazaniem klubowej maskotki, przedstawiciele stołecznego zespołu przesłali KS Blizne sześć biletów na mecz Legii ze Śląskiem Wrocław.
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski strzela wszędzie. Nawet dzieci to wiedzą