Pierwsza połowa miała dziwny przebieg, bo wcale nie porywała tempem i liczbą sytuacji, lecz praktycznie każda z nich kończyła się golem, w efekcie padły aż cztery. Mistrz Francji zaczął fatalnie, był ospały zarówno w tyłach, jak i z przodu i szybko dał się aż dwukrotnie zaskoczyć. Zaczęło się od pozornie niegroźnego uderzenia z dystansu Mariano Diaza. Piłka odbiła się od nogi Youriego Tielemansa i ten rykoszet sprawił, że wpadła do siatki, a jakby tego było mało, rozpaczliwie interweniujący Danijel Subasić zderzył się ze słupkiem i musiał zejść z boiska.
Seydou Sy, który awaryjnie stanął w bramce Monaco, też skapitulował dość szybko - po świetnym dośrodkowaniu Ferlanda Mendy'ego i strzale z kilku metrów Bertranda Traore.
Wtedy niewielu przypuszczało, że marnie grający zespół Leonardo Jardima będzie jeszcze w stanie się podnieść. Niedzielny hit wymykał się jednak piłkarskiej logice i niespełna dziesięć minut po stracie drugiej bramki Monaco miało już w garści remis. Gospodarze złapali kontrakt dzięki bardzo precyzyjnemu uderzeniu Keity Balde z ostrego kąta, wyrównał natomiast Radamel Falcao. Tę szansę wypracował Kolumbijczykowi Kamil Glik, który został sfaulowany w polu karnym przez Mendy'ego. Napastnik Monaco zmarnował jedenastkę, ale natychmiast podbiegł do piłki odbitej przez Anthony'ego Lopesa i poprawka była już skuteczna.
Być może podbudowani udaną pogonią za wynikiem gospodarze szybko poszliby za ciosem, lecz tuż przed przerwą pokaz bezmyślności dał Keita. Zdobywca kontaktowej bramki - mając na koncie żółtą kartkę - ostro sfaulował Mendy'ego. Przewinienie było tak ewidentne i bezpardonowe, że sędzia Benoit Bastien nie miał wyjścia i musiał wyrzucić winowajcę z boiska.
ZOBACZ WIDEO Niespodzianka w Hiszpanii. Tyko remis Barcelony w meczu na wodzie [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Osłabione Monaco musiało już grać ostrożniej i w drugiej połowie częściej się broniło niż atakowało. Olympique miał inicjatywę, angażował w ofensywie więcej zawodników, mimo to nie był zbyt konkretny. Sytuacji nie stworzył wiele, musiał też uważać na kontry, bo gospodarze - choć przyczajeni - wciąż byli groźni po przejęciu piłki. Umieli też wykorzystywać prezenty i właśnie po jednym z nich wprawili swoich kibiców w szał radości. Marcelo fatalnie stracił piłkę przed własnym polem karnym, Stevan Jovetić przytomnie wyłożył ją Rony'emu Lopesowi, a Portugalczyk oddał perfekcyjny płaski strzał przy dalszym słupku. To była egzekucja.
Olympique zapłacił wysoką cenę za bezbarwną postawę w drugiej połowie i w hicie 24. kolejki Ligue 1 górą był mistrz Francji. To dla niego bezcenny triumf, dzięki któremu wyprzedził niedzielnego przeciwnika i zajmuje teraz 3. miejsce w tabeli ze stratą jednego punktu do Olympique Marsylia.
24. KOLEJKA LIGUE 1:
AS Monaco - Olympique Lyon 3:2 (2:2)
0:1 - Mariano Diaz 12'
0:2 - Bertrand Traore 27'
1:2 - Keita Balde 31'
2:2 - Radamel Falcao 36'
3:2 - Rony Lopes 88'
W 36. minucie Radamel Falcao (AS Monaco) nie wykorzystał rzutu karnego (Anthony Lopes obronił).
Składy:
AS Monaco: Danijel Subasić (15' Seydou Sy) - Almamy Toure, Kamil Glik, Jemerson, Andrea Raggi, Youri Tielemans, Fabinho, Keita Balde, Joao Moutinho, Rony Lopes, Radamel Falcao (55' Stevan Jovetić).
Olympique Lyon: Anthony Lopes - Kenny Tete, Marcelo, Jeremy Morel, Ferland Mendy, Houssem Aouar, Tanguy Ndombele, Bertrand Traore (75' Maxwel Cornet), Nabil Fekir, Memphis Depay (86' Myziane Maolida), Mariano Diaz.
Żółte kartki: Keita Balde, Seydou Sy (AS Monaco) oraz Kenny Tete, Ferland Mendy, Tanguy Ndombele (Olympique Lyon).
Czerwona kartka: Keita Balde /45' za drugą żółtą/ (AS Monaco).
Sędzia: Benoit Bastien.
Stade Rennais - EA Guingamp 0:1 (0:0)
0:1 - Yeni Ngbakoto 90+2'
SM Caen - FC Nantes 3:2 (1:1)
0:1 - Yacine Bammou 31'
1:1 - Ivan Santini (k.) 35'
2:1 - Damien Da Silva 52'
2:2 - Yacine Bammou 58'
3:2 - Damien Da Silva 80'
[multitable table=843 timetable=10730]Tabela/terminarz[/multitable]
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)