[tag=545]
Lech Poznań[/tag] w zimowym oknie transferowym pozyskał już czterech piłkarzy. Cały czas jednak pojawiały się informacje, że na tym się nie skończy. Celem było sprowadzenie jeszcze jednego napastnika, który zwiększy konkurencję w tej formacji. "Kolejorz" nawet rozważał wykupienie Kamila Wilczka, który gra w duńskim Broendby, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło.
Wilczka nie będzie, ale prawdopodobnie będzie Elvir Koljić. Jak informują bośniackie media, 22-latek już zameldował się w Polsce i przechodzi testy medycznie w poznańskim klubie. Wszystko wskazuje na to, że zaskakujący transfer jest już o krok.
Koljić obecnie jest zawodnikiem drużyny FK Krupa, która zajmuje piąte miejsce w bośniackiej ekstraklasie. Napastnik ma jednak ważny kontrakt do końca maja 2019 roku, co oznacza, że Lech będzie musiał za niego zapłacić. Kwota transferu nie jest jednak znana.
22-letni piłkarz ma za sobą bardzo dobrą pierwszą część sezonu. W lidze i krajowym pucharze strzelił łącznie jedenaście bramek. To sprawiło, że zainteresowało się nim wiele klubów. W styczniu był nawet bliski związania się umową z tureckim Samsunsporze, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło.
ZOBACZ WIDEO: Maciej Makuszewski walczy o powrót. "Nie czułem bólu, bo nie czułem nogi"
Koljić ma na koncie dwa mecze w reprezentacji Bośni i Hercegowiny. Na przełomie stycznia i lutego pojechał na zgrupowanie w Stanach Zjednoczonych, w którym uczestniczyli głównie zawodnicy grający na co dzień w kraju.
W Lechu obecnie jest trzech napastników. Wychowanek Tymoteusz Klupś, dobrze znany kibicom Christian Gytkjaer oraz sprowadzony zimą Ołeksij Chobłenko.