O "pułapkach" pisze gazeta "Die Welt", która zastanawia się: czy dominacja w Bundeslidze będzie niebezpieczna dla Bayernu? Pep Guardiola też miał sporą przewagę w lidze, gdy był trenerem Bawarczyków i dlatego w drugiej części sezonu chętnie korzystał z rezerwowych. Nie zawsze zdawało to egzamin, a przede wszystkim nie udało się odnieść końcowego sukcesu w Lidze Mistrzów. Bayern odpadł w półfinale co było porażką dla klubu z Allianz Arena.
Teraz dla Juppa Heynckesa rozpoczęła się druga misja: utrzymać napięcie w zespole i opracować plan mistrzowski dla Ligi Mistrzów. - Oczywiście chcemy być liderem we wszystkich rozgrywkach, to logiczne - podkreśla Thomas Mueller.
Heynckes myśli długoterminowo i będzie korzystać z piłkarzy drugiego planu. 72-latek już zmienił swoją pierwszą jedenastkę przed meczem w Moguncji aż na siedmiu pozycjach. Ważne jest dla niego to, aby gwiazdy miały wystarczająco dużo przerw, żeby mogły w pełni wykorzystać swoje siły w "gorącym sezonie" w marcu i kwietniu. Zmiennicy też muszą być ograni. Heynckes przyznał, że przez takie roszady już w starciu z Mainz widział, że "defensywa nie była stabilna", ale mimo to Bawarczycy wygrali 2:0.
Tradycyjnie Heynckes został zapytany, czy może jednak zostanie w Bayernie na kolejny sezon. Na razie doświadczony trener cały czas podtrzymuje swoje zdanie i nie zamierza jesienią zasiadać na ławce rezerwowych.
ZOBACZ WIDEO: Sippel wyczyniał cuda, ale RB Lipsk i tak górą. Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]