Adam Owen nie bał się odświeżyć wyjściowej jedenastki. To może dać impuls gdańszczanom
Lechia Gdańsk zremisowała z Wisłą Kraków 1:1, a wynik spotkania nie cieszył żadnej z ekip. Obaj trenerzy po skończonym meczu nie ukrywali optymizmu przed dalszą częścią sezonu. Zmarznięci fani mogli jednak czuć niedosyt.
Niespodzianką było wystawienie od pierwszych minut Filipa Mladenovicia. Sześciokrotny reprezentant Serbii ma zaległości treningowe i wydawało się, że proces wprowadzania go do drużyny jeszcze potrwa. Rozegrał jednak aż 73 minuty. - Zmieniłem go dlatego, bo grał po raz pierwszy od dłuższego czasu - wyjaśnił Owen.
Szkoleniowiec Lechii bardziej cieszył się z gry swojej drużyny, niż z efektów spotkania z Wisłą. Rzeczywiście może się wydawać, że zmiany w zespole pokazane w sobotę mogą pozwolić gdańskiej drużynie na drogę ku górze tabeli. - Jestem zadowolony z postawy zespołu, jednak nie będę ukrywał rozczarowania wynikiem, bo zasłużyliśmy na więcej niż jeden punkt. Wyglądaliśmy solidnie, ponadto stworzyliśmy więcej sytuacji. Powinniśmy zakończyć spotkanie z kompletem punktów, co mocno by nam pomogło, patrząc na naszą pozycję w tabeli - podkreślił Adam Owen.
W sobotę po raz pierwszy w roli trenera Wisły Kraków wystąpił Joan Carrillo. - Mecz był bardzo wyrównany. Zaczęliśmy dobrze i jeszcze w pierwszej połowie wyszliśmy na prowadzenie. Później zaczęły się nasze problemy. Za szybko traciliśmy piłkę, niepotrzebnie się cofaliśmy. W drugiej połowie graliśmy odważniej i nasi zawodnicy chcieli zwyciężyć, a także dominować na boisku - ocenił Hiszpan.
- Gra w Gdańsku nie była jednak łatwym zadaniem. Obie drużyny stworzyły sobie okazje strzeleckie i podejmowały ryzyko, przez co traciliśmy piłki. Jak dalej będziemy grali tak, jak w drugiej połowie, to powinno być dobrze - ocenił szkoleniowiec klubu z Krakowa.
ZOBACZ WIDEO Werner raził nieskutecznością, ale RB Lipsk i tak z kompletem punktów. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
-
Sxa Zgłoś komentarz
czym oni się żywią, co wąchają , piją?