Ostatniego dnia lutego Dąbrowski za porozumieniem stron rozstał się z Legią. Mistrzowie Polski niedawno ściągnęli Williama Remy'ego i Mauricio, co oznacza, że zawodnik byłby co najwyżej stoperem numer cztery w klubowej hierarchii.
Po rozwiązaniu kontraktu obrońca może podpisać umowę z nowym pracodawcą, pomimo że 28 lutego zamknęło się okienko transferowe. Mówiło się, że Dąbrowskiego widzieli w swoim składzie działacze Pogoni Szczecin, Lechii Gdańsk i Zagłębia Lubin. Najwięcej determinacji wykazali ci ostatni. Prawdopodobnie Miedziowym uda się zakontraktować mistrza Polski i najlepszego defensora poprzedniego sezonu.
W poniedziałek 30-letni Dąbrowski przejdzie w Lubinie testy medyczne. Jeśli je przejdzie, to po 1,5 roku wróci do Zagłębia. W stolicy polskiej miedzi spędził 1,5 sezony i wyrobił sobie markę jednego z najsolidniejszych obrońców Ekstraklasy.
Miedziowi przeprowadzą zatem kolejny transfer "last minute". W końcówce lutego do Lubina trafił Mateusz Matras z Lechii Gdańsk.
ZOBACZ WIDEO Werder nie pękł i wywalczył punkt. Kuriozalny samobój [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]