W niedzielę Davide Astori miał zagrać w wyjazdowym meczu ACF Fiorentina z Udinese Calcio. Gdy piłkarz nie pojawił się na śniadaniu, do jego pokoju udał się masażysta, który znalazł ciało reprezentanta Włoch.
W komunikacie jego klubu napisano, że przyczyną śmierci była "nagła choroba". Tymczasem dziennik "La Nazione" ustalił, że cztery dni temu, w środę, piłkarze ACF Fiorentina przechodzili badania okresowe (elektrokardiogram i badanie krwi), które nie wykazały żadnego problemu ze zdrowiem Astoriego.
"La Gazzetta dello Sport", największy włoski dziennik sportowy, informuje, że przyczyną śmierci Astoriego mogło być zatrzymanie akcji serca. Wada prawdopodobnie była ukryta.
Ciało Astoriego przewieziono do kostnicy w Udine, zostanie przeprowadzona sekcja zwłok.
W związku ze śmiercią Włocha, odwołano wszystkie niedzielne mecze w ramach 27. kolejki Serie A.
Astori miał 31 lat. Zostawił swoją partnerkę Francescę, a także 2-letnią córkę.
ZOBACZ WIDEO Złoty gol Dybali. Juventus Turyn ograł Lazio Rzym [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]