Borussia musiała radzić sobie bez Łukasza Piszczka. Polak nie dokończył środowego treningu, a uraz okazał się na tyle poważny, że wyeliminował obrońcę z pucharowej potyczki. Jego miejsce na boku obrony zajął Gonzalo Castro. Brak Piszczka nie wróżył gospodarzom dobrze. Statystyki w tym sezonie pokazują, że jeśli Polak jest na boisku Borussia nie przegrywa. Jeśli go nie ma, wyniki są dużo gorsze.
Pierwsze 45 minut to wyrównana gra z lekkim wskazaniem na Red Bull Salzburg. Byki zagęściły strefę przed własnym polem karnym, a Borussia nie potrafiła odnaleźć się w olbrzymim ścisku. Dośrodkowania ze skrzydeł również nie przynosiły zagrożenia. Jedyny celny strzał oddał w 36. minucie Mahmoud Dahoud i było to uderzenie z dystansu.
Goście mieli dwie świetne okazje. Najpierw 5 minut przed przerwą Hee-Chan Hwang przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem, a dobitkę Dabbura sprzed linii bramkowej wybił Marcel Schmelzer. W doliczonym czasie ponownie przed szansą stanął Koreańczyk, ale strzał z 20 metrów trafił w słupek.
Hwang był najlepszym piłkarzem w ekipie Salzburga. Szarpał skrzydłami, rozrywał obronę rywala, brał na siebie ciężar gry i nieustannie szukał luki w polu karnym Borussii. Grał w podobnym stylu co jego rodak z Tottenhamu Hotspur Son Heung-min. Kilka minut po przerwie to właśnie Azjata wywalczył rzut karny (faul Topraka), który z zimną krwią wykorzystał Valon Berisha.
ZOBACZ WIDEO Wraca wielki Cristiano Ronaldo - skrót meczu Real Madryt - Getafe CF [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Strata gola nie wywołała wśród gospodarzy sportowej złości. Lepiej prezentowali się goście i szybko znalazło to potwierdzenie na boisku. Borussia straciła piłkę na własnej połowie. Haidara zagrał na prawo do Lainera, a ten wycofał spod linii końcowej na 14. metr. Berisha atomowym strzałem ulokował futbolówkę tuż pod poprzeczką.
Trener Stoger musiał coś zmienić. Dokonał podwójnej rotacji i jeden ze zmienników już w pierwszym kontakcie z piłką zapisał na konto asystę. Mowa o Christianie Pulisiciu. Amerykanin dograł z prawej strony boiska i Andre Schuerrle wpadł do siatki razem z piłką.
Borussii tego dnia na więcej stać nie było i musiała przełknąć gorycz niespodziewanej porażki. Red Bull Salzburg jest przed rewanżem w komfortowej sytuacji.
Borussia Dortmund - Red Bull Salzburg 1:2 (0:0)
0:1 - Valon Berisha (k.) 49'
0:2 - Valon Berisha 56'
1:2 - Andre Schuerrle 62'
Składy:
Borussia Dortmund: Roman Burki - Gonzalo Castro, Sokratis Papastathopoulos, Omer Toprak, Marcel Schmelzer, Mahmoud Dahoud, Julian Weigl, Marco Reus, Mario Goetze (61' Christian Pulisić), Andre Schuerrle, Michy Batshuayi (61' Maximilian Philipp).
Red Bull Salzburg: Alexander Walke - Stefan Lainer, Andre Ramalho, Duje Caleta-Car, Andreas Ulmer, Amadou Haidara (90+1' Reinhold Yabo), Diadie Samassekou, Ksaver Schlager (73' Takumi Minamino), Valon Berisha, Hee-Chan Hwang (69' Fredrik Gulbrandsen), Munas Dabbur.
Żółte kartki: Toprak, Schuerrle, Weigl (Borussia) oraz Lainer, Caleta-Car, Minamino (Salzburg).
Sędzia: Slavko Vincić (Słowenia).