Wielki przeskok dla Egy'ego Maulany. Indonezyjczyk z Lechii jest kochany w swoim kraju

U siebie w kraju jest gwiazdą i nadzieją na lepszą piłkarską przyszłość. W Polsce wielu sceptycznie podchodzi do występów filigranowego zawodnika. Egy Maulana wierzy jednak w siebie i w to, że liga polska będzie dla niego trampoliną do sukcesów.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
Egy Maulana tuż po podpisaniu kontraktu Materiały prasowe / Lechia Gdańsk / Na zdjęciu: Egy Maulana tuż po podpisaniu kontraktu

Pierwsze wrażenia Egy'ego Maulany były pozytywne. Piłkarz, który wychował się w okolicach równika będzie musiał przystosować się do życia w zupełnie innych warunkach. - Przede wszystkim rzuciło mi się to, że w Polsce jest zimno. Nie przeszkadza mi to, gdyż jestem do tego przyzwyczajony po ostatnich testach w Europie. Cieszę się, że jestem w Lechii Gdańsk i jestem podekscytowany tym, że będę występował w jednej drużynie z Milosem Krasiciem. Nie mogę się doczekać tego, gdy razem wyjdziemy na boisko - powiedział Indonezyjczyk.

Kontrakt obowiązujący przez piłkarza, który spowodował olbrzymie poruszenie w tym rozkochanym w piłce nożnej narodzie zadebiutuje w Lechii Gdańsk dopiero w przyszłym sezonie. Do tego czasu będzie kontynuował karierę w reprezentacjach swojego kraju. - Muszę szybko wracać do Indonezji, gdyż przede mną dwa bardzo wazne mecze dla dwóch reprezentacji mojego kraju. Gram w kadrach do lat 19, 23 i seniorskiej. Wkrótce występuję w Singapurze w meczu kadry U-23, a następnie jadę do Dżakarty, by zagrać przeciwko Japonii w meczu kadry U-19 - wyjaśnił.

Polska liga jest siłowa, co może być dla mierzącego niespełna 170 centymetrów piłkarza zupełnym zaskoczeniem. - Nie boję się tego, jestem przygotowany do gry z silnymi piłkarzami, mam już z tym doświadczenie. Proszę nie zwracać uwagi na mój wzrost, Messi też nie jest wysoki - zaznaczył Indonezyjczyk.

Dla zawodnika z kraju, który od dziesięcioleci nic nie osiągnął w piłce nożnej, transfer do Europy 17-letniego Indonezyjczyka jest czymś wielkim. Widać to przede wszystkim po mediach społecznościowych, gdzie profile Lechii zostały wprost przejęte przez ten 260-milionowy naród. Przykładowo post na Instagramie z życzeniami urodzinowymi dla Sławomira Peszki polubiło nieco ponad 2 tysiące osób, a zdjęcie Maulany w koszulce Lechii 166 tysięcy.

- Jestem od małego zakręcony na piłce nożnej. To moje największe i jedyne hobby. W Indonezji jestem bardzo rozpoznawalny, ale przywykłem do tego i jest to dla mnie motywacja. Teraz koncentruję się tylko na Lechii Gdańsk. Dam temu klubowi swoje serce i na boisku udowodnię dlaczego jestem znany. Przy wsparciu kibiców z Polski i z Indonezji chcę pokazać na co mnie stać i zyskać taką samą popularność, jaką mam w swoim kraju - zapowiedział Egy Maulana.

ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #16 (cały odcinek): Magiczny Lewandowski, kłopoty Krychowiaka, powołania Nawałki
Czy koszulki Lechii będą się dobrze sprzedawały w Indonezji?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×