Tuchel nowym trenerem Lewandowskiego? Wszystko zależy od jednego człowieka
Coraz bardziej prawdopodobne jest, że po sezonie Thomas Tuchel przejmie ster w Bayernie Monachium. Sprawę musi jedynie "klepnąć" Uli Hoeness, który nie jest przeciwnikiem takiego rozwiązania.
Kto przejmie niemieckiego giganta? Wiadomo, że Bayern chce szkoleniowca niemieckojęzycznego. To sprawia, że jest dwóch poważnych kandydatów. Pierwszy to Julian Nagelsmann z TSG 1899 Hoffenheim, a drugim jest Thomas Tuchel, który obecnie jest bez pracy.
To właśnie były trener Borussii Dortmund jest głównym faworytem do zastąpienia Heynckesa. 44-latek we władzach monachijskiego klubu ma wielu zwolenników, a jednym z nich jest Karl-Heinz Rummenigge, który jest szefem rady nadzorczej. Jak informuje "Sport Bild", wszystko teraz zależy od prezesa Uliego Hoenessa.
To właśnie Hoeness był odpowiedzialny za to, że po zwolnieniu Carlo Ancelottiego zatrudniono Heynckesa, a nie Tuchela. Nie oznacza to jednak, że jest przeciwnikiem byłego trenera BVB. Po prostu w ówczesnej sytuacji wolał postawić na sprawdzonego szkoleniowca.
Wszystko powinno wyjaśnić się w najbliższych tygodniach. Możliwe, że dojdzie nawet do spotkania Hoenessa z Tuchelem. Jeżeli szef Bayernu zdecyduje się na tego trenera, to nic już nie stanie na przeszkodzie, aby to on w nowym sezonie prowadził niemieckiego giganta.
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #16: Wszyscy już skreślili Teodorczyka