Laureat Złotej Piłki 2005 przyjął członkostwo w PRB we wtorek - dzień przed swoimi 38. urodzinami. Wraz z nim w szeregi partii wstąpił jego starszy brat, Assis, który w trakcie kariery Ronaldinho był jego menedżerem.
- Cieszę się, że będę członkiem projektu, którego ambicją jest poprawa sytuacji kraju i poprawa jakości życia wszystkich obywateli - stwierdził piłkarski mistrz świata z 2002 roku.
- Jesteśmy Brazylijczykami, żyjemy w Brazylii i zależy nam na kraju. Wierzymy w projekt partii, który ma pomóc mieszkańcom i to, że będziemy uczestniczyć w jego realizacji, jest dla nas przyjemnością - dodał brat piłkarza.
Co ciekawe, Ronaldinho to jedna z najsłynniejszych "10" w historii futbolu, a PRB na listach startowych zajmuje miejsce 10. - Po raz kolejny włoży koszulkę z "10" - tym razem w naszych barwach. To kolejnych historyczny moment, jakich nie brakowało w jego życiu. Witamy cię w naszym gronie - to z kolei słowa jednego z najważniejszych polityków PRB, Eduardo Lopesa.
Władze partii na razie nie zdradziły, jaką rolę wyznaczyły Ronaldinho, ale według informacji "Estadao" 38-latek ma wystartować już w najbliższych wyborach do Senatu - izby wyższej Kongresu Narodowego (brazylijskiego parlamentu).
Brazylijska Partia Republikańska powstała w 2005 roku. To formacja o prawicowych poglądach, która jest silnie związana z Kościołem Powszechnym Królestwa Bożegowangelickiego.
Przystępując do PRB, Ronaldinho poszedł w ślady innego wybitnego brazylijskiego piłkarza, Romario, który po zakończeniu kariery zawodniczej także został politykiem. Mistrz świata z 1994 roku w latach 2011-2014 był członkiem Izby Deputowanych Kongresu Narodowego, a od 2014 roku jest senatorem. W minionym tygodniu Romario ogłosił, że będzie ubiegał się o urząd burmistrza Rio de Janeiro.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: francuska kick-boxerka niczym Jean-Claude Van Damme