Dokładnie dwa lata temu, 23 marca 2016 roku polska kadra wyszła na ostatnią prostą przed Euro 2016.
W Poznaniu Biało-Czerwoni ograli Serbię 1:0, trzy dni później na stadionie we Wrocławiu zlali Finlandię (5:0). Wówczas zgrupowanie dało wszystkim odpowiedzi na wiele pytań, między innymi o przydatność Jakuba Błaszczykowskiego (przeżywał trudny czas w lidze włoskiej i pojawiły się głosy, że nie powinien jechać do Francji. Mecz z Serbią pokazał, jak ważna to postać w zespole) czy pozycję zmienników (z Finlandią znakomicie zagrali Filip Starzyński i Paweł Wszołek, pierwszy otrzymał bilet na Euro, drugi był od tego o krok, ale wykluczyła go kontuzja ręki).
Minęły dwa lata i zespół prowadzony przez Adama Nawałkę wrócił do punktu wyjścia. Do pierwszego meczu na turnieju w Rosji zostało nam już mniej niż 90 dni, dla niektórych zawodników mecze z Nigerią i Koreą Południową będą ostatnią szansą na pokazanie się selekcjonerowi z bliska i udowodnienie swojej przydatności. Jednym z takich graczy jest Przemysław Frankowski. Według niektórych dziennikarzy będących blisko sztabu kadry, między innymi Romana Kołtonia, skrzydłowy Jagiellonii ma się znaleźć w piątkowy wieczór w wyjściowej jedenastce na Nigerię. Frankowski ma zająć miejsce na prawym wahadle w ustawieniu 3-5-2.
Mecz z Nigerią ma być bowiem kolejnym sprawdzianem, w którym selekcjoner będzie chciał przetestować ustawienie z trójką środkowych obrońców wspomaganych przez dwa wahadła. Pierwotnie tę rolę pełnić mieli Bartosz Bereszyński oraz Maciej Rybus, jednak zawodnik Sampdorii pojawił się na zgrupowaniu z urazem mięśniowym. Z Nigerią nie zagra na pewno, być może będzie gotowy na starcie z Koreą (sztab medyczny zdecyduje o tym w sobotę). Z kolei Rybus zmaga się z przeziębieniem i jak udało się nam dowiedzieć - infekcja jest na tyle silna, że również wykluczy go z piątkowego spotkania. Miejsce Rybusa na lewej stronie boiska ma zająć Rafał Kurzawa z Górnika Zabrze.
ZOBACZ WIDEO Szczęsny o powołaniu dla Białkowskiego. "Ucieszyłem się z tego"
Kolejnym nieobecnym jesr Łukasz Piszczek. Obrońca został w czwartek zwolniony na kilka dni ze zgrupowania, piłkarz poleciał do Niemiec, aby cieszyć się z żoną narodzinami dziecka. Trójkę środkowych obrońców stanowić będą najprawdopodobniej Kamil Glik, Thiago Cionek i Michał Pazdan.
Co jeszcze? Miejsce w środku pola zarezerwowane jest dla tercetu Krychowiak - Linetty - Zieliński, ale co ciekawe, za plecami Roberta Lewandowskiego operować ma bardzo chwalony w ostatnich miesiącach za występy w Sampdorii Genua Dawid Kownacki.
Jak w tygodniu w naszej drużynie panował reżim, bo kadrowicze oprócz treningów niemal codziennie musieli wywiązać się z umów sponsorskich (reklamy, sesje zdjęciowe), tak u naszych rywali zgrupowanie przebiegało w luźniejszej atmosferze. Jeden z piłkarzy, który otrzymał powołanie po raz pierwszy przechodził "chrzest". Były śpiewy, tańce na stole i gra na fortepianie z czym zresztą nikt się nie krył, bo zawodnicy publikowali nagrania z imprezy w mediach społecznościowych. Telefony przydały się piłkarzom również na boisku. Przed treningiem na stadionie Śląska Wrocław cześć piłkarzy Nigerii zaczepiła schodzącego z boiska Roberta Lewandowskiego. Nasz kapitan kończył zajęcia, a Nigeryjczycy wykorzystali to, by zrobić sobie z nim zdjęcie.
Dla nas ważniejszy jest jednak fakt, że Nigeria to zespół o zbliżonym potencjale do Senegalu, pierwszego grupowego rywala Polski na mundialu. - W zespole mam kilku nowych zawodników, będę chciał ich sprawdzić. To cenny sparing dla nas, ale i dla Polski. Doskonale wiem, jaki styl prezentuje Senegal. To bardzo mocny zespół, a my gramy podobnie do nich - powiedział selekcjoner naszego piątkowego rywala Gernot Rohr.
Przewidywany skład na mecz z Nigerią:
Szczęsny - Cionek, Glik, Pazdan - Frankowski, Krychowiak, Linetty, Kurzawa - Zieliński, Kownacki - Lewandowski.
Paweł Kapusta, Mateusz Skwierawski